Lauren zostaje utopiona przez swojego chłopaka

516Report
Lauren zostaje utopiona przez swojego chłopaka

Wydawało się, że czekała całą wieczność. Nie rozumiała, co się dzieje. Zaczęło się jak większość innych popołudni. Szła za Scottem ze szkoły do ​​domu. Scott był uczniem ostatniej klasy, a Lauren uczennicą szkoły średniej we Fremont. Spotykali się już ponad rok, a ona naprawdę go kochała.
Lauren przeprowadziła się z rodzicami do Ocascola w lutym ubiegłego roku. Początki w nowej szkole były trudne. Nie była dobra w nawiązywaniu przyjaźni, wiedziała o tym. Była osobą bardzo prywatną i myślała o życiu o wiele więcej niż inne dzieci. Interesowały ich tylko filmy akcji, hamburgery i piwo. Lauren kochała poezję, filozofię i religię. Chciała dowiedzieć się więcej o życiu niż o powierzchownych bzdurach, w które zdawała się być tak pochłonięta amerykańska młodzież. Podobnie Scott. Scott od razu ją zrozumiał i pokochał. Stali się jak jedna dusza.
Ale dlaczego przywiązał ją do stalowego krzesła w basenie? Kiedy dotarli do domu Scotta, chciała popływać, tak jak to zwykle robili. Ale basen został opróżniony. Kiedy zapytała dlaczego, wepchnął ją w to i przywiązał do krzesła. Nie opierała się, myśląc, że to tylko jakaś gra, ale kiedy zapytała go dlaczego, po prostu pokręcił głową. A kiedy skończył, opuścił pokój. Zostawił ją samą. Jak długo to trwało? Godzina? Może więcej.
„Scott, Scott! Gdzie jesteś!”, krzyknęła ponownie. Nadal nie ma odpowiedzi. Nagle usłyszała dźwięk wody rozpryskującej się na płytkach basenu. Spojrzała w dół i zobaczyła wodę rozlewającą się po podłodze. O co chodzi? Znów krzyknęła do Scotta. Nadal nie ma odpowiedzi. Rozejrzała się po pokoju i poczuła, jak woda powoli podnosi się jej do nóg.

Poziom wody po prostu ciągle się podnosił. Spojrzała na brzeg basenu. Nie widziała podłogi pokoju. Oznaczało to, że jej głowa znajdowała się pod krawędzią basenu. Gdyby poziom wody ciągle się podnosił, utonęłaby!
„Scott!”, krzyknęła. Z pewnością nie miał zamiaru jej zabić. Może chciał ją przestraszyć. Ale dlaczego? Nie podobało jej się to ani trochę.
„Jestem tutaj, Lauren!”, krzyczy Scott, gdy drzwi się otwierają.
„Scott?”, krzyknęła ponownie, tym razem z radością w głosie. Chciał jej tylko dokuczyć. Zwód!
„Scott, zabierz mnie stąd. Całkowicie przemoczę!”, powiedziała i znów spojrzała na Scotta. Stał tuż za nią. Obok niego stał Barry Raymond, najlepszy przyjaciel Scotta. Oboje byli ubrani na czarno. Scott usiadł na brzegu basenu, opierając stopy na krześle.

„Co tu robi Barry? Co się dzieje?”, zapytała Lauren. Przeniosła wzrok ze Scotta na Barry'ego i znowu na Scotta. Oboje uśmiechali się do niej. "Wydostań mnie!"
„Nie, Lauren” – powiedział Scott i pogłaskał ją po włosach. „Obawiam się, że będziesz tam siedzieć do końca życia, kochanie”
„Co?”, krzyknęła, gdy jego słowa zapadły jej w pamięć. Do końca jej życia? Czy żartował?
„Tak, Lauren. Wiem, jak bardzo kochasz ten basen i jak bardzo kochasz wodę. Tym razem nawet nie włączyłem grzejnika ani nie wlałem do niego chloru” – wyjaśnił Scott i przechylił głowę na bok, „Wiedząc, że jak kochasz chłodną, ​​czystą wodę.”
„Ale dlaczego? Dlaczego mnie tu umieściłeś? Zabierz mnie teraz, Scott. Proszę?”, błagała. Żołądek jej zamarł, gdy zobaczyła, jak Scott i Barry śmieją się z niej.

„O tak. Zapomniałem ci powiedzieć, Lauren” – powiedział Scott i wstał. „Pamiętasz, jak mi powiedziałeś, że wszyscy jesteśmy po prostu przejawami najwyższej istoty, wielkiego ducha? Jak to możliwe, że kiedy umieramy, zrzucamy naszą ziemską postać i ponownie łączymy się z Jego miłością?”
„Tak, Scott, pamiętam. Ale myślę, że to nie czas na dyskusje o filozofii. Czy nie mógłbyś mnie najpierw stąd wydostać?”, wyjąkała, niepewna siebie i tego, co knują Scott i Barry.
„Nie, Lauren, nie wyciągniemy cię. A to rzeczywiście doskonały czas na małą filozoficzną dyskusję”, Scott zaśmiał się i szturchnął Barry'ego w żebra. „Jeśli istnieje życie po śmierci, wkrótce się o tym przekonasz, Lauren!”
„O czym mówisz, Scott?”, krzyknęła, czując mrożącą krew w żyłach panikę wypełniającą każdy centymetr jej ciała.

„Umrzesz, Lauren. O tym właśnie mówi” – ​​powiedział Barry.
„Nieee!”, krzyknęła Lauren. Uderzyła, ile mogła, w liny przytrzymujące ją na krześle, ale nie poruszyła się nawet o centymetr! Nie mogła się uwolnić! A woda wciąż się podnosiła! „Nie możesz pozwolić mi tu utonąć! Scott, proszę, to już nie jest zabawne!”
„Nie bój się tak, Lauren. Kiedy zaczniesz oddychać wodą, umrzesz w ciągu zaledwie kilku minut. Jasne, to będzie bolesne, ale nie potrwa długo. Wiedząc, jak bardzo kochasz wodę, Naprawdę myślę, że to był najlepszy sposób na zakończenie” – powiedział Scott i usiadł na krześle – „a poza tym będziemy tu z tobą”
„Scott, przestań! To nie jest śmieszne”, krzyknęła, ale jej głos załamał się łzami, a ostatnie słowa zamieniły się w przerażony szloch. „Kocham cię, Scott. Nie rób mi tego. Proszę, nie”

„Nie bądź takim mokrym kocem, Lauren” – powiedział Scott. Barry się roześmiał. „To zajmie tylko kilka minut, a potem ból minie. I wtedy zjednoczysz się z wielkim duchem. Nie chcesz tego?”
„Scott, proszę! Nie chcę umierać!”, krzyknęła.
„Ale ty nie umierasz, Lauren. Po prostu przekształcasz się w istotę o czystym duchu. Zawsze mi to powtarzałaś. Dlaczego tak się tego boisz?”, powiedział Scott i położył nogi na podnóżku. Barry po prostu stał i patrzył na nią. Jak mogli to zrobić?
„Nie jesteś bogiem, Scott. Nie możesz po prostu zdecydować, że muszę umrzeć. Mam tylko 18 lat! Nie powinnam umierać!”, krzyknęła Lauren.
„A samochód jest bogiem? Skalpel jest bogiem? Udar jest bogiem? Ludzie umierają każdego dnia, Lauren. Umierają bez powodu. Gdzie w tym Bóg, kochanie?”, Scott powiedział: „Przynajmniej ty umrze z jakiegoś powodu”

„Co? Dlaczego?”, krzyknęła Lauren. Woda zakrywała jej twarz. Ledwo mogła oddychać przez nos. Trudno jej było zrozumieć, co mówią, bo uszy miała pod wodą, ale musiała je powstrzymać. Jeśli nie zatrzymają tej okropnej gry, ona umrze!
„To męska sprawa, Lauren. Widzisz, stary, dobry Barry zakochał się w tobie, prawda, Barry?”, zapytał Scott. Barry skinął głową. „Nie pozwolę, żeby dziewczyna zrujnowała naszą przyjaźń. Więc jeśli Barry nie może cię mieć, byłoby sprawiedliwiej, gdyby nikt z nas cię nie miał”.
Scott spojrzał na Lauren. Woda zalewała jej nos, kaszlała i spluwała, próbując oddychać.
„Myślisz, że to zrozumiała?”, zapytał Scott i spojrzał na Barry'ego.
„Kogo to obchodzi? I tak nie sądzę, żeby to jej ułatwiło sprawę” – powiedział i podszedł do brzegu basenu, patrząc na Lauren.
„Nie. Chyba nie”

Jej twarz była pod wodą! Scott! Co ty robisz?, pomyślała, desperacko próbując powstrzymać oddech. Wiedziała, że ​​utonięcie to okropny sposób na śmierć. Kiedy oglądała Titanica, współczuła tym, którzy utonęli. Wciąż pamiętała ich krzyki. Była taka szczęśliwa, że ​​to nie ona umierała w takiej zimnej wodzie. A teraz to była ona! Była taka młoda! To było takie niesprawiedliwe!
Jej płuca płonęły od powietrza. To była tylko kwestia czasu, zanim będzie musiała odpuścić. I co wtedy? Zawsze bała się bólu i śmierci. Powtarzała sobie, że wszystko dzieje się po coś i że nikt tak naprawdę nie umiera. Ale skąd mogła być pewna?
Jej płuca były o krok od eksplozji. Wiedziała, że ​​to ją zabije, ale nie mogła nic na to poradzić! Otworzyła usta i wzięła głęboki wdech, rozpaczliwie łapiąc powietrze. Zimna woda wypełniła jej płuca. Zakaszlała, połykając jedynie więcej wody. Co mógłbym zrobić? Nic! Była taka wściekła i tak przestraszona.

W ostatniej desperackiej próbie życia pociągnęła za liny. Ale to nie pomogło. Była zagubiona. Jej łzy zmieszały się z zimną wodą, gdy poczuła wypełniający ją ból, podczas gdy powoli umierała.
„To wszystko. Ona nie żyje” – powiedział Scott. Było mu trochę smutno, ale jej śmierć była piękna. Kochał ją tak bardzo, ale widok całego tego bólu i strachu w jej skądinąd pewnych siebie oczach bardzo go podniecił. Był twardy.
„Wow. To było szalone” – powiedział Barry. „Właśnie widzieliśmy jej śmierć, Scott”
Scott wstał i przyniósł im kąpielówki, podczas gdy Barry po prostu wstał i patrzył na martwą dziewczynę. Kiedy Scott wrócił, wsunął się już do swoich kufrów. Rzucił w niego kąpielówkami Barrysa i wskoczył do wody.
„Co robisz? Chcesz popływać?”, zapytał Barry i spojrzał na Scotta, nieco zdezorientowany.
„No cóż, Barry, myślę, że jej ciało astralne opuściło już dom. Ale na szczęście jej ziemskie szczątki są nadal dość ciepłe. I wciąż bardzo piękne” – powiedział Scott, rozwiązując martwe ciało Lauren.
„Założę się, że zastanawiałeś się, jak by to było, gdybyś ją przeleciał, Barry” – powiedział Scott drażniącym głosem.
„Tak, bo to zrobiłem, ty kurwa”, krzyknął Barry i zaśmiał się.
„No cóż, oto twoja szansa”, Scott uśmiechnął się i zaczął rozpinać sukienkę Lauren. Ma takie piękne piersi, pomyślał. Rozumiał, dlaczego Barry jej chciał. Teraz oboje będą mieli ją po raz ostatni, zanim naprawdę będą musieli pozwolić jej odejść.
przez

Podobne artykuły

Karen, moja kochanka (pt3)_(1)

Karen zwykle nie miała wolnego czasu, będąc jej mamą w karierze itp., Ale spędziła dziwną noc u mnie, ale na jej urodziny umówiliśmy się, że pojedziemy i spędzimy razem kilka nocy w hotelu. Zostawiłem samochód u niej i poszliśmy z plecakami na dworzec Diss. Utrzymywałem lokalizację naszego hotelu w tajemnicy, więc byłoby? niespodzianka dla niej. W Norwich musieliśmy przesiadać się i załatwić pociąg do Ely, gdzie przesiadaliśmy się ponownie na Cambridge. Nasz hotel był luksusowym hotelem z widokiem na rzekę. Byliśmy za wcześnie na rezerwację, więc poszliśmy na spacer? po mieście przed dokonaniem rezerwacji. Kiedy już byliśmy w stanie, zarezerwowaliśmy w...

1.6K Widoki

Likes 0

PRACA PO SZKOLE

„Prawie z tym skończyłeś, Craig”, zapytała Paula Horton!?! „Uhm, tak proszę pani”, odpowiedział, kładąc ostatni galon farby na półce wystawowej, „pozostało mi tylko posprzątać puste kartony i opakowania!!!” Dobrze, powiedziała, odchodząc, kiedy skończysz, chcę cię zobaczyć w moim biurze!!! „Pewnie”, odpowiedział, „Będę tam za dziesięć minut!!!” Craig pracował popołudniami iw soboty w sklepie żelaznym Pauli Horton przez ostatnie trzy miesiące i chociaż praca nie była szczególnie trudna, sama możliwość przyjrzenia się Pauli Horton była zdecydowaną korzyścią dodatkową!!! Chociaż nie był pewien, ile ma lat, najlepiej przypuszczał, że ma około czterdziestki, jej półładna twarz w połączeniu z niezwykłą klatką piersiową sprawiły, że...

1.5K Widoki

Likes 0

Bandyci swatający: wielki napad na muzeum

Bandyci swatający: wielki napad na muzeum Rozdział pierwszy – „Noc w muzeum” Było około 2:30 w nocy w piątek drugiego tygodnia września i na zewnątrz było wyjątkowo ciepło. Fakt, że na zewnątrz było 78 stopni, cieszył mnie, że moja praca nie wymaga pracy na świeżym powietrzu. Firma, dla której pracowałem, otrzymała zlecenie na modernizację skomputeryzowanego systemu sieciowego Muzeum Sztuki i Nauki. Ponieważ następnego ranka muzeum miało zostać otwarte dla nowej wystawy rzadkich egipskich artefaktów, Joni i ja dostaliśmy jeden wieczór na dokończenie pracy. Pracuję z Joni już od około trzech miesięcy i już wypracowaliśmy sobie wzajemne poczucie komfortu, które zaczynają mieć...

770 Widoki

Likes 0

Młotek? Naprawdę?

Bardzo seksowny mężczyzna pracuje przy rynnach burzowych w moim domu, jest tu już od godziny. Na zewnątrz robi się gorąco i zaczyna się pocić. Kiedy zdejmuje koszulę, zastanawiam się, czy zauważył mnie w taki sam sposób, jak ja jego. Naprawdę zaczyna mi się robić gorąco i niepokoi mnie widok tego ciężko pracującego człowieka w swoim pasku z narzędziami. Więc wsuwam rękę w majtki. Rzeczywiście, moja cipka jest gorąca i spuchnięta, a łechtaczka twarda i gotowa do zabawy. Zauważyłem, że oparł drabinę o dom tuż przed oknem mojej sypialni na drugim piętrze. Nalałem mu szklankę lemoniady i zaniosłem ją na górę. Stał...

796 Widoki

Likes 0

Szepty w ciemności(1)

To było latem 69 roku. Moja żona została ugryziona przez skorpiona podczas pracy w ogrodzie i była hospitalizowana przez tydzień. To niewątpliwie położyło kres naszym planom na ten weekend i sprawiło, że nasza czternastoletnia dziewczyna się dąsała. Nie mogła się doczekać tej podróży od miesięcy i w oczekiwaniu chodziła po chmurach. Dla niej myśl o pierwszym lataniu samolotem była sama w sobie egzotyczna. Była zdruzgotana, widząc swoje marzenia o ucieczce z wiejskiej wsi na niepewnym zawieszeniu. Pierwsze dwa dni poszły prawie tak, jak się spodziewała, wcześnie kładła się spać i była bezczynna, a od czasu do czasu słychać było jęki pogardy...

1K Widoki

Likes 0

Czas na zabawę — rozdz. 1 — Nowy początek

CZAS ZABAWY – ROZDZIAŁ. Ja – Nowy początek Byłam wieczorową osobą, a mój mąż John był porankiem; Chodziłem dla ruchu, on przebiegł 10 km; Mógłbym z łatwością spędzić w łazience dwie godziny w nocy, a będąc mężczyzną, zajęłoby mu to dziesięć minut; Wolałem Roda Stewarta, wysiadł na starym country i rockabilly z lat 50. Nie miał już ochoty na seks ze mną. Kochanie, potrzebuję szturchnięcia dziś wieczorem, powiedziałbym, że raz na trzy tygodnie, kiedy zaczynam mieć wzdęcia i skurcze. Zrobiłby to, ale zawsze wiedziałem, że do następnego razu miną kolejne trzy tygodnie i będę musiał zainicjować to od nowa. Już dawno...

953 Widoki

Likes 0

Urodzinowa niespodzianka_(1)

Dziś są urodziny Adama. Dziś kończy 30 lat. Nie wielkie urodziny, ale swego rodzaju kamień milowy. Jest podekscytowany, ponieważ jego żona Kevia obiecała mu urodziny, których nigdy nie zapomni. Przez cały dzień bawił się myśląc, co to może oznaczać. Kevia to absolutnie oszałamiająca kobieta. Jeśli chodzi o Adama, to najpiękniejsza kobieta, jaką Adam kiedykolwiek widział. Ma błyszczące oczy i uśmiech, który rozbroi cię w mgnieniu oka, bez względu na to, jak bardzo jesteś zły. Nie ma obrony. Jej skóra ma piękny karmelowy kolor. Miękki w dotyku. Rodzaj skóry, po której po prostu lubisz przesuwać palcami. Jej ciało jest oszałamiające. Jej piersi...

2.8K Widoki

Likes 0

Pamiątkowe oszołomienie

– Zgwałcona, kiedy spałam w swoim pokoju, tak, z kim się spotkałaś ostatniej nocy Teri? Podpisywanie do Sherry „Nie kłamię. Joe i jego przyjaciel przytrzymali mnie w piwnicy i zgwałcili!” Łzy w moich oczach, gdy wyraz niedowierzania na twarzy mojej tak zwanej najlepszej przyjaciółki mówi mi, że nie wierzy w moją historię. Jakby nie mogła nie widzieć siniaków na moich ramionach, wysuszonej spermy między nimi moje uda lub podartą koszulę nocną, którą miałam na sobie, kiedy kładłam się spać. „Dobrze, powiedz, że ci wierzę, jak znaleźli cię samą, w piwnicy, ubraną tylko w koszulę nocną?” Jakże! Mój umysł cofa się w...

1.5K Widoki

Likes 0

Brudna ulica

Właśnie dziś rano wyszedłem z domu. Przeszedłem przez ulicę. Był wspaniały młoda nastolatka przechodzi obok. Mogła mieć 15 lub 16 lat. Nosiła krótkie spódniczki i piękne brązowe opalone nogi. Było lato, więc wszyscy byli w dobrych nastrojach. Ona ruszyła przede mną swoimi pięknymi długimi nogami. Gapiłem się na jej tyłek, który trzęsła się nieświadomie przede mną. Musiałem wystawić fiuta! Teraz ja Szedłem tuż za nią, pocierając mojego penisa. Och, mój Boże, czy to było przyjemne. gapiłem się na jej nogi, jej piękne włosy, jej okrągły bąbelkowy tyłek i potarłem mojego penisa. Potem ja musiał przyjść. O mój Boże, co za obciążenie...

944 Widoki

Likes 0

Jeźdźcy na brzuchu

Rozdział pierwszy Nota wydawcy: Ta historia została pierwotnie opublikowana przez Jillian i Pomponio Magnusa w Archiwach Kristen. Jeśli chcesz, możesz napisać do mnie na PW, aby uzyskać adres internetowy. Sao Paolo, Brazylia, 1923 Kiedy Alicia była nastolatką, jej matka uważała, że ​​jej pobożność religijna to tylko faza. Dziewczyna zaczęła wstawać przed wschodem słońca, aby wziąć udział w wczesnej mszy. Było to bardzo niezwykłe, ponieważ jej rodzina składała się z zatwardziałych kupców z miasta Sao Paolo i rzadko miała czas na ezoteryczne skłonności. Początkowo matka Alicji podejrzewała chłopca. Pewnie spotykała się na mszy z jakimś młodym rozpustnikiem albo, co gorsza, z księdzem...

630 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.