Wokół nas można było zobaczyć i usłyszeć nieprzerwaną strużkę deszczu. Duże panoramiczne okna mieszkania utrudniały nam ucieczkę od otaczającego nas ponurego, zachmurzonego nieba. Siedziałem na kanapie i oglądałem telewizję, a ty czytałeś Cosmo przy pobliskim stoliku. „To strata soboty” – informujesz mnie nieco marudnym tonem. Mój wzrok pozostaje wpatrzony w telewizor. „Nie mam nic do roboty!” – dodajesz, teraz w pełnym jęku. Wstajesz od stołu i zaczynasz iść w moją stronę. „Dlaczego nie wyjdziesz na zewnątrz i nie pobawisz się z innymi dziećmi?” Zabawiam się, wciąż nie odrywając wzroku od obrazów na telewizorze. Wchodzisz pomiędzy telewizor a moje oczy, próbując przyciągnąć...
630 Widoki
Likes 0