Zdecydowanie robiło się coraz zimniej, gdy wieczór wokół nas się ściemniał, a my szliśmy z ramionami wokół talii, gdy szliśmy z powrotem do akademika kampusu, w którym mieszkała. Chciałem ją zapytać, co czuje w związku z tym, co właśnie zrobiliśmy, ale miałem wrażenie, że nie chce o tym rozmawiać, może wstydzi się swojego udziału w tym. Rozmawialiśmy więc o innych rzeczach, jakbyśmy nadal byli tylko dwojgiem ludzi, którzy wybrali się na nieco romantyczny spacer.
Kiedy jednak zbliżyliśmy się do jej budynku, zaczęła mówić trochę bardziej nerwowo, mówiąc, że nie muszę widzieć jej aż do jej pokoju, że mężczyźni nie powinni przebywać w budynku po dziesiątej. P.M. i tak dalej. Zastanawiałem się, co ją dręczy, potem uderzyło mnie, że bała się, że jeśli wejdę do jej pokoju, będę chciał więcej tego, co zrobiliśmy nad zbiornikiem. Nie planowałem tego, ale teraz, kiedy podsunęła mi pomysł, nie mogłem się oprzeć.
Kiedy więc dotarliśmy do holu, pocałowaliśmy się i przytuliliśmy na dobranoc, zaczekałem, aż będzie już dobrze wchodzić po schodach, po czym odwróciłem się i pobiegłem korytarzem do końca, gdzie znajdowały się kolejne schody. Pokonując dwa piętra, dotarłem do jej drzwi na długo przed tym, jak dosięgła podłogi. Korytarz był ciemny, z przepalonymi lampami sufitowymi i pusty. Sprawdziłem jej klamkę i, jak pamiętałem z poprzednich wizyt, nie zamknęła się, więc szybko je otworzyłem i wślizgnąłem się do środka, żeby zaczekać.
Pokój był prawie ciemny, oświetlony tylko księżycem i odległymi latarniami ulicznymi, więc po prostu wyszedłem na środek, gdy usłyszałem, jak zbliża się do drzwi. Weszła do środka i natychmiast odwróciła się, by zapalić światło i zamknąć drzwi. Kiedy się odwróciła i mnie zobaczyła, sapnęła, przyłożyła dłoń do ust i oparła się plecami o drzwi, a potem, zdając sobie sprawę, że to ja, rozluźniła się i przybrała udawaną złość.
„O Jezu! Przestraszyłeś mnie na śmierć!”
Powiedziałem „Przepraszam” i uśmiechnąłem się do niej, podchodząc, by wziąć ją w ramiona. Pocałowałem ją i powiedziałem: „To było tak zabawne, że powiedziałem ci dobranoc, że chcę to zrobić jeszcze raz”. Zachichotała na to i powiedziała: „W porządku” i znów się pocałowaliśmy, głębiej i bardziej romantycznie. Sięgnąłem za nią tak jak my i wyłączyłem włącznik światła, co sprawiło, że znów zachichotała
Kontynuowaliśmy tak przez chwilę bez słowa i pozwoliłem, aby nasze pocałunki stały się trochę bardziej namiętne, nie ruszając rąk z jej talii. Potem podniosłem je do jej ramion i przyciągnąłem bliżej, mówiąc, jakbym kontynuował rozmowę: „Poza tym wydawałeś się trochę zmęczony i pomyślałem, że możesz potrzebować trochę pomocy w przygotowaniu się do snu”. Wytrzymałem jej spojrzenie, kiedy odpinałem zatrzask z tyłu jej sukienki i zacząłem rozpinać zamek.
Jej oczy rozszerzyły się i zaczęła coś mówić, ale zatrzymała się i spojrzała mi w oczy jak zahipnotyzowana, kiedy dalej rozpinałem jej sukienkę. Znowu było tak, jakby myślała, że nie wolno mi się opierać: kiedy zacząłem ściągać jej sukienkę z ramion, po prostu zdjęła ręce z mojej talii i pozwoliła im zwisać po jej bokach, pozwalając mi odciągnąć jej sukienkę jej biodra i pozwolić jej opaść wokół kostek.
Wydawała się zaskoczona, kiedy się od niej odsunąłem, ale nic nie powiedziała, gdy stałem na środku pokoju i patrzyłem na nią. Miała na sobie zwykły biały stanik, a jej majtki, jak teraz zauważyłem, były staromodne, sięgały jej do pępka i prawie go zakrywały. Podobało mi się patrzenie na nią w ten sposób, na jej stanik, majtki i sukienkę u jej stóp, które świeciły słabo niebiesko-biało na tle jej ciemnej skóry, a jej oczy, wciąż szeroko otwarte, lekko migotały w ciemności.
Wiedziałem, że będzie tam stała, przykuta moją uwagą, tak długo, jak zechcę, i też to lubiłem, więc zostałem, ciesząc się jej stanem rozebrania i oszołomienia. Kiedy już się nasyciłem, powiedziałem cicho: „Jesteś bardzo piękna. Uwielbiam na ciebie patrzeć”. Potem zapytałem: „Gdzie trzymasz swoją koszulę nocną?” Wyglądała na zaskoczoną moim pytaniem, po czym wskazała na swoje biurko, szepcząc: „Dolna szuflada”.
Podszedłem i wyciągnąłem jednego. Nic dziwnego, że był prosty, biały i staroświecki. Położyłem ją na jej łóżku, po czym wróciłem do niej i wziąłem ją za rękę, pozwalając jej wyjść z sukienki, po czym poprowadziłem ją z powrotem do łóżka i pomogłem jej usiąść. Spojrzała na mnie, teraz całkowicie oszołomiona, ale nic nie wyjaśniłem, po czym uklęknąłem u jej stóp i delikatnie zdjąłem jej trampki, a następnie podkolanówki. Ta czynność dała mi dość dobry widok między jej nogami i poczułem, że znów się poruszam.
Delikatnie rozsunąłem jej kolana i pochyliłem się, by ponownie ją pocałować. Następnie kontynuowałem w górę, całując jej brzuch i brzuch. Bez słowa, powoli położyła się z powrotem na łóżku, kiedy kontynuowałem, podnosząc się na kolana, a potem kucając, gdy całowałem jej małe piersi przez materiał biustonosza, potem zagłębienie jej szyi, a na koniec jej usta, jak Powoli opadłem na nią i wsunąłem ręce pod jej ramiona.
Podniosła ręce, aby mnie przyjąć i owinęła je wokół mnie. Znowu całowaliśmy się namiętnie, splatając języki, kiedy wciskałem swoją erekcję między jej nogi. Na początku tylko leżała, ale po chwili zaczęła unosić biodra, by sprostać moim pchnięciom. Zaczęła cicho jęczeć, gdy poruszaliśmy się razem i wydawało mi się, że próbuje kontrolować rytm naszych ruchów, więc dostosowałem się do jej spotkania. Jej jęki stały się głośniejsze.
Odpiąłem jej stanik, a następnie wyjąłem ręce spod jej ramion i położyłem je na jej piersiach, odsuwając jej stanik i szczypiąc sutki. Nagle zaczęła poruszać biodrami znacznie szybciej i zaczęła jęczeć, które trwało kilka sekund, narastając coraz głośniej i wyżej, zanim wybuchła poważnym okrzykiem staccato – „Och! Och! Och! Och!” — jak przyszła.
Zwolniłem i stopniowo zatrzymywałem się, leżąc spokojnie i patrząc jej w oczy, które stopniowo odzyskiwały ostrość. Potem podniosłem się do pozycji półstojącej i sięgnąłem, by zdjąć jej splątany stanik, upuszczając go na podłogę. Następnie zdjąłem jej majtki. Wziąłem ją za ręce i powoli podniosłem na nogi.
Stała jak lunatyk, pozornie nieświadoma swojej nagości. Podniosłem jej koszulę nocną z łóżka i przytrzymałem ją przez jej głowę. Powoli uniosła ręce i pozwoliła mi się w to ubrać, po czym ponownie je opuściła, wciąż patrząc na mnie oszołomiona. Ponownie wziąłem ją w ramiona, pocałowałem lekko i powiedziałem: „Teraz myślę, że jesteś gotowa do spania. Do zobaczenia jutro”. Pocałowałem ją jeszcze raz, potem jeszcze raz w czoło i wyszedłem.