Danielle nie była gotowa na tego typu zmiany. Nie chciała jeszcze doświadczyć, że ludzie poza matką mieszkają z nimi. Była już zestresowana dwoma miesiącami do końca szkoły średniej; Przychodziły listy akceptacyjne na studia, bal maturalny był tuż za rogiem, a jej plany ukończenia szkoły już ją denerwowały. Ale przynajmniej ludzie, którzy z nią zamieszkali, byli ludźmi, których kochała i którym ufała.
Mama Danielle, Sandra, od lat przyjaźniła się z kobietą o imieniu Vanity – ciocia Vivi była tym, co Danielle pieszczotliwie nazywała kobietą. A Danielle była najlepszą przyjaciółką syna Vivi, Xaviera. Oboje znali się od szóstego roku życia, a ich matki prawdopodobnie przyjaźniły się nawet dłużej. Vivi była mężatką przez większość życia Danielle, ale niedawno się rozwiodła. Tata Xaviera zostawił mu i Vivi niewiele lub nic, więc Sandra zaproponowała im zamieszkanie z nimi przez jakiś czas. Biorąc pod uwagę, że Danielle i Xavier wkrótce ukończą szkołę, nie stanowiłoby to większego problemu. A biorąc pod uwagę, że starszy brat Danielle już dawno wyjechał z własną rodziną, aby się opiekować, Xavier miał dodatkowy pokój.
W końcu nadszedł dzień, w którym Xavier i Vivi mieli się wprowadzić i chociaż Danielle była pełna obaw, cieszyła się, że jej najlepsza przyjaciółka jest blisko niej przez cały czas. Ona i Xavier byli ze sobą tak blisko, jak to tylko możliwe, a większość ludzi przysięgała, że są spokrewnieni lub chodzą razem. Dani i X po prostu śmialiby się z tych plotek. Dani sprzątała swój pokój, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi i zeszła na dół, gdy jej matka przeszła przez hol z salonu, aby otworzyć drzwi.
"Piaszczysty!" Vanity zarzuciła ramiona wokół swojej najlepszej przyjaciółki tak szybko, jak tylko mogła, a Dani uśmiechnęła się szeroko, schodząc po schodach. Vivi była piękną kobietą dla kogoś, kto był po czterdziestce. Jej długie brązowe włosy zdawały się komplementować jej jasną skórę i duże orzechowe oczy. Jej ciało było absolutnie idealne w oczach Dani; jej piersi musiały być miseczkami typu B, podobnymi do piersi Dani, ale jej biodra i tył były jej „gwiazdą”. „Dziękuję bardzo za to, że pozwoliliście mi i X zostać z wami” – powiedziała.
- Nie ma problemu! Nie zostawiłabym cię na ulicy, a mój mały człowiek też potrzebuje miejsca, żeby się zatrzymać – zachichotała cicho Sandra. – Gdzie on w ogóle jest? Zapytała, a Dani zeszła z ostatniego stopnia, by przytulić swoją „ciotkę”.
– Jest na zewnątrz po torby. Cześć Dani – Vivi pocałowała ją w skroń, ścierając odcisk czerwonej szminki, który zostawiła.
„Cześć ciociu Vivi. Pomogę X z torbami” – Danielle wyszła na zewnątrz i zobaczyła Xaviera przy samochodzie, rozładowującego torby z SUV-a Vivi. "X," zawołała do niego Dani, zanim ruszyła w jego kierunku.
Xavier odwrócił się i uśmiechnął, a jego perłowo białe zęby pojawiły się, gdy wyciągnął ręce w kierunku przyjaciela. To było loke patrzące na olbrzyma i mrówkę, kiedy Dani i X byli razem. Xavier miał prawie 6'5 cali wzrostu i chociaż był chudy, jego atletyczna budowa działała na niego. Jego karnacja była mieszanką jasności matki i głębokiej, brązowej skóry ojca, a jego oczy miały normalny, ale wyjątkowy odcień brązu. W porównaniu do wzrostu Danielle, który miał 5'3 cale, zawsze górował nad nią.
- W końcu mogę cię niepokoić każdego dnia. Nie jesteś zadowolony? X zaśmiał się lekko, gdy Dani przewróciła oczami, uśmiechając się, kiedy pochylił się i przycisnął swój policzek do jej. Złapała kilka toreb i pomogła mu włożyć je do środka.
Nie trzeba było długo czekać na przygotowanie domu dla Vivi i Xaviera – Vivi miała zostać z Sandrą w głównej sypialni, a Sandra i Dani przygotowały już pokój swojego brata dla Xaviera. Po obiedzie i pełnym wrażeń wieczorze rozmów i telewizji, nowa czteroosobowa „rodzina” poszła spać, aby zająć się własnymi sprawami, zanim w końcu poszła spać.
Dani była w swoim pokoju, kiedy usłyszała dzwonek telefonu i złapała go, po czym położyła się na łóżku, opuszczając nocną koszulę na uda. "Witam?" Przywitała się.
– Hej, to ja – usłyszała głos swojej najlepszej przyjaciółki i roześmiała się. "Więc X jest już w domu z tobą?"
– On jest, Candice. Dlaczego? Dani włączyła laptopa i otworzyła go, ziewając, gdy uruchomiła przeglądarkę i otworzyła kilka stron, aby przejrzeć, dopóki się nie zmęczy.
- Bez powodu. Mimo to wciąż jestem zazdrosna, wiesz o tym, prawda? Masz najsłodszego faceta w szkole w swoim domu – zagruchała Candice, a Dani lekko się roześmiała. "Wiesz że to prawda!"
„Nie wiem, co wszyscy w nim widzicie. Jest dupkiem,” dokuczała Dani. Xavier był daleki od stereotypu "dorka", ale i tak dokuczała mu, ponieważ widziała w nim tylko przyjaciela.
„Może i jest dla ciebie idiotą, ale jest pieprzony… ugh. Jest taki seksowny, nie wiem, jak tego nie widzisz” – poskarżyła się Candice.
- Po prostu nie wiem. Ale chyba. Jutro skorzystamy z basenu, kiedy mama i Vivi będą załatwiać swoje sprawy. - spytała Dani.
- Jasne, wpadnę. Przyprowadzę też Terrence'a – zachichotała Candice, a Dani przewróciła oczami na wzmiankę o jej dawnym zauroczeniu w gimnazjum. "Wiesz, że wciąż o ciebie pyta..."
"Jasne. Chyba. Cóż, przyjdź jutro około południa. Powinni już zniknąć," Dani i Candice pożegnały się i Dani odłożyła komórkę, zanim usłyszała pukanie do drzwi. "Kto?" Zapytała.
„To ja” – odpowiedział X zza drzwi, zanim je otworzył. – Chciałem tylko przyjść i powiedzieć dobranoc – powiedział, a Dani usiadła, gdy zauważyła X w samych dresach. Lekko zmrużyła oczy, gdy zauważyła duży guzek w jego spodniach, i wstała, naciągając koszulę nocną na bawełniane szorty.
„Najlepsza dobranoc” – nazwała go jego przezwiskiem, zanim się przytulili. X owinął ramiona wokół drobnej talii Dani i delikatnie ją ścisnął, przyciskając swoje ciało do jej. Zdecydowanie trudno jej było nie zauważyć, że jego długość jest przyciśnięta do jej dolnej części brzucha.
"Uhm... dzięki, że pozwoliłaś mi tu zostać z tobą. Wiem, że twoja mama miała z tym najwięcej wspólnego, ale bardzo to doceniam. Mama była ostatnio bardzo zestresowana, wiesz?" Wymamrotał, a Dani skinęła głową ze zrozumieniem, przesuwając palcami po jego wyrzeźbionych plecach. Nigdy wcześniej nie zauważyła, jak umięśniony był Xavier...
„Nie ma problemu, X. Jesteśmy jak rodzina, nigdy nie pozwolilibyśmy wam cierpieć bez powodu” – powiedziała, a Xavier uśmiechnął się, zanim przycisnął usta do jej skroni, odsuwając się powoli.
– Dobranoc, Dani – powiedział przed powrotem do swojego pokoju.
Danielle ponownie zamknęła drzwi i wróciła do łóżka, przygryzając wargę, gdy zmarszczyła brwi. Zdecydowanie poczuła, jak twardnieje na jej ciele i zachowywał się nieco bardziej... czuły. Może po prostu wyobrażała sobie różne rzeczy. Zlekceważyła to przed pójściem spać.
Musiała spać przez około godzinę, kiedy poczuła potrzebę skorzystania z łazienki. Zmusiła się do przebudzenia i poszła do łazienki, ciągnąc po drodze bawełniane szorty. Weszła do łazienki, zamknęła ją i zamknęła za sobą, po czym zajęła się swoimi sprawami, a następnie umyła ręce. Wyszła z łazienki i zauważyła smugę światła z jednych z drzwi na korytarzu. Xavier jeszcze nie spał. Zamierzała zignorować ten fakt i wrócić do swojego pokoju, dopóki nie usłyszy jakichś dźwięków dochodzących z pokoju.
Unosząc brew, Dani pozwoliła, by jej ciekawość przejęła kontrolę, gdy podeszła do drzwi i zajrzała do środka, gdy rozpoznała sztuczne oświetlenie – Xavier był w łóżku i wpatrywał się w swój laptop. Lekko zmrużyła oczy, próbując dostrzec obraz przed nią; niewiele słyszała, ponieważ zakładała, że ma założone słuchawki, ale kiedy znalazła się pod odpowiednim kątem, cicho sapnęła na to, co zobaczyła.
Pięść Xaviera zacisnęła się na jego długości, głaszcząc ostro, a jego oczy utkwiły w ekranie laptopa. Zakładała, że ogląda jakiś rodzaj porno, ale w tej chwili to było jej najmniejsze zmartwienie. Nie mogła przestać wpatrywać się w sposób, w jaki jego dłoń głaskała i ściskała jego grubego i twardego penisa, a jej twarz poczerwieniała na ten widok. Słyszała, że Xavier ma dużego fiuta – coś, co postanowiła zignorować – ale co dziwne, nie mogła tego teraz zignorować. Nie mogła oderwać od tego wzroku.
– O kurwa – wymamrotał, a ona cofnęła się od drzwi, niepewna, czy ją widzi, czy nie. Chrząknął głęboko, kontynuując głaskanie, a ona oblizała usta, gdy jego oczy zamknęły się, a twarz wykrzywiła w ekstazie. „Mm, kurwa tak…” Jęknął, a Dani skrzywiła się, gdy poczuła dziwny ucisk w dole brzucha.
Jej oczy wpatrywały się w niego, gdy kontynuował głaskanie swojego penisa, a ona sapnęła, gdy poczuła mrowienie między nogami. Czuła się tak źle, patrząc na swojego najlepszego przyjaciela w ten sposób, ale w tej chwili wyglądał tak idealnie… Przygryzła wargę, delikatnie przycisnęła dłoń do krocza swoich szortów, czując, jak ciepło się robi. Patrzyła, jak szarpie penisa z większą szybkością i siłą, i przygryzła wargę, gdy usłyszała, jak chrząka napiętym tonem, sygnalizując nadchodzący orgazm. Jego ciało lekko szarpnęło się, a Dani znów sapnęła, gdy zobaczyła spermę wypływającą z niego. Powoli cofnęła się od drzwi i wróciła do swojego pokoju, zamykając za sobą drzwi.
Dani zarumieniła się głęboko, gdy spojrzała w dół na swoje ciało, jej sterczące sutki prześwitywały przez przezroczystą koszulę nocną. Czuła, jak jej cipka pulsuje i zmarszczyła brwi, gdy się rozbierała, wiedząc, że nie będzie w stanie ponownie zasnąć, jeśli nie wyjdzie. Podeszła do łóżka i położyła się na nim, po czym złapała swojego dużego misia z boku łóżka. Przetoczyła się na niego i trzymała go blisko, wzdychając, gdy jej biodra zaczęły kołysać się na miękkim „futerku” zwierzęcia.
Miękko miauknęła, kołysząc delikatnie biodrami, potrząsając głową, gdy weszła pod łóżko i wyjęła pudełko po butach, otwierając je, by zobaczyć kilka zebranych przez siebie zabawek. Fałszywy dowód osobisty czasami przydawała się dostawanie zabawek z lokalnego sex shopu, co pomogło jej zdobyć osobistą kolekcję. Chwyciła swoje różowe dildo i zamknęła pudełko, po czym wróciła do łóżka, umieszczając dildo na niedźwiedziu, zanim wspięła się na niego, powoli zsuwając się na zabawkę.
– Mm – zamruczała cicho, gdy zaczęła jeździć na zabawce, zamykając oczy, gdy niedozwolone obrazy Xaviera głęboko w jej wnętrzu nękały jej umysł. To było takie dziwne, myśleć o pieprzeniu swojej najlepszej przyjaciółki, ale prawie mogła sobie wyobrazić, jak dobrze by było, gdyby jego duży rozmiar rozciągnął jej maleńką dziurkę, a jego palce drażniły jej małą łechtaczkę, aż nie mogła już tego znieść. Jęknęła, kołysząc biodrami trochę szybciej, siadając i kładąc ręce na piersiach. Podskakiwała w górę iw dół na zabawce, stając się bardziej mokra niż kiedykolwiek wcześniej.
„Pieprz mnie… och, kurwa”, jęknęła cicho, odbijając się mocniej na górze, czując, jak jej czubek wbija się w jej miejsce. Jęknęła, potrząsając głową, coraz bardziej podniecona, gdy jej ciało wiło się i rzucało bezradnie na pluszowego misia. „…X…Xavier…” Pisnęła, gdy wyobraziła sobie, jak jego język owija się wokół niej, sprawiając, że jej soki zwilżają niedźwiedzia i łóżko pod nią.
Zadrżała lekko, gdy zabawka nadal atakowała jej najbardziej intymne części i poczuła, jak powoli zaczyna ją ogarniać orgazm. Jej ciało trzęsło się, gdy zaczęła dochodzić, jej soki kapały, gdy powoli wyciągała z niej zabawkę, uderzając nią o cipkę, powodując, że za każdym razem podskakiwała. – Cholera – jęknęła, chowając głowę w poduszkę, jej ciało kołysało się powoli, gdy jej tyłek uniósł się wysoko w powietrze. Przyciągając zabawkę do ust, wsunęła ją do ust i wyssała wszystkie soki, aż była czysta, a kiedy skończyła, wrzuciła zabawkę z powrotem do pudełka.
Powoli skradała się pod prześcieradłem i zwinęła się w łóżku, przyciskając rękę do kopca, gdy zamknęła oczy i szybko ją ogarnął. Ale jej sny były wypełnione czystymi myślami o jej najlepszej przyjaciółce i nie była pewna, jak się z tym czuć.