Kiedy Michael siedział tego ranka w klasie, myślał o Silku. Chciał uczynić ją swoją niewolnicą i kochanką na pełny etat. Był tylko jeden problem z tym pomysłem, Silk wciąż był w tym nowy i nie chciał rujnować rzeczy. Jednak ten pomysł był zawsze obecny w jego umyśle podczas zajęć z komunikacji. Zanim dotarł do stacji radiowej po zajęciach, był bardzo podniecony i potrzebował Silk. Był zszokowany intensywnością swojej potrzeby jej.
Miał ją dziś rano przed ich prysznicem, więc sam pomysł, że znów jej potrzebuje, szybko go podniecił i sprawił, że uwierzył, że podjął właściwą decyzję w jej sprawie. Czasy, które do tej pory dzielili, były bardzo intensywne. Weźmy na przykład ostatnią noc. Przywiązywał ją do łóżka zaciskami sutków na jej wrażliwych piersiach i ustami na jej ciasnym pudełeczku, gdy ją drażnił; zbliżać ją tak blisko raz za razem, gdy uczył ją kontrolować jej orgazmy. Krzyczała jego imię w kółko. Kiedy w końcu pozwolił jej dojść, zemdlała. Kiedy odzyskała przytomność, włożył poduszkę pod jej tyłek i głęboko w nią wbił. Poduszka odebrała jej całą kontrolę nad sytuacją, więc była na jego łasce, gdy wbił się w nią głęboko. W końcu znalazł uwolnienie i zasnęli w plątaninie rąk i nóg.
Gdy wyszedł na dziedziniec, uderzyło go ciepłe popołudniowe słońce. Usiadł przy stoliku przy drzwiach i zanim zdążył się rozejrzeć, zadzwonił jego telefon komórkowy. Kiedy Michael uspokajał dyrektora programowego, który wciąż szalał po incydencie ze sprzętem w niedzielny poranek, przyglądał się tłumom studentów. W końcu jego oczy zabłysły na stole z siedmioma uczniami, ponad połowa z nich była kobietami, ale Michael miał oczy tylko na piękno kruczoczarnych włosów, które było jego niewolnicą.
Wszyscy rozmawiali i śmiali się jedząc, ale Michael zauważył, że wydawała się zajęta. Miał nadzieję, że to on wypełni jej myśli i wywoła lekki uśmiech, który igrał na jej ustach. Michael obserwował ją, wiedząc, co jest pod bluzką i spódnicą, które miała na sobie, i wiedząc, że nosi to dla niego, ponownie wywołało poruszenie. W końcu odwróciła się w jego kierunku i wydawało mu się, że zauważyła, że ją obserwuje. Miała na sobie okulary przeciwsłoneczne, więc Michael nie mógł stwierdzić, czy patrzy bezpośrednio na niego. Zanotował, żeby powiedzieć jej, żeby ich więcej nie nosiła, ale potem zastanowił się dwa razy, wiedząc, że to byłoby głupie. Mimo to, nosząc te okulary przeciwsłoneczne, nie widział jej wyrazistych szmaragdowych oczu, a niewiedza, czy na niego patrzy, doprowadzała go do szału.
Widziała, jak wchodził na dziedziniec i myślała, że ją widział i podejdzie i usiądzie z nią, ale kiedy zajął stolik przy drzwiach, pomyślała, że jej nie widział. Obserwowała go zza okularów przeciwsłonecznych, gdy obserwował wszystkich wokół niego. Nawet z miejsca, w którym siedziała, mogła go wyczuć, surową moc i dominację, którą dowodził. Zastanawiała się, czy inni też to czuli. W końcu zauważyła, że ją zauważył, ale mogła powiedzieć, że nie wiedział, czy go widziała, więc przyglądała mu się tak samo, jak on to robił.
Widziała go w pełni, a kiedy skanował jej rysy, jego oczy były przyciągnięte do jej ust i lekki uśmiech, który się z tym bawił. Obrazy z zeszłej nocy przedostały się do jego umysłu, wywołując seksowny uśmiech na jego twarzy. Kiedy podniosła głowę, wydawało się, że patrzy prosto na niego, ale w okularach przeciwsłonecznych nie mógł stwierdzić, czy patrzyła prosto na niego. Miał już dość i wstał, by odejść. Wchodząc do drzwi, odwrócił się, skinął na nią palcem i bezgłośnie wypowiedział słowa „moje biuro”.
Obserwowała go, a kiedy się uśmiechnął, po prostu wiedziała, że w jakiś sposób była przyczyną. Uwielbiała na niego patrzeć, a on miał nad nią władzę, która do tej pory nie mogła się równać z żadną. Gdy wpatrywała się w niego, seksowne myśli również wypełniły jej głowę i spowodowały, że się zarumieniła. Szybko upewniła się, że nikt inny nie zauważył, a jej oczy ponownie go odnalazły. Potem wstał, a ona myślała, że do niej dołącza, ale potem podszedł do drzwi. Jej puls przyspieszył, kiedy odwrócił się i dał jej znak, żeby poszła za nim do jego biura.
Żegnając się pospiesznie z przyjaciółmi, zerwała się i weszła do budynku. Idąc prosto do jego biura, próbowała uspokoić oddech. Zanim była pod jego drzwiami, dyszała. Wzięła kilka oddechów, żeby się uspokoić, wygładziła spódnicę i wreszcie zapukała do drzwi.
„Wejdź” – padło jego pewne polecenie, a kiedy znalazła się w środku z zamkniętymi drzwiami, „Zamknij to”, po nim nastąpiło.
Odwróciła się, a on stał obok swojej szafki na akta. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, przycisnął ją do drzwi pocałunkiem. Gdy jego usta spotkały się z jej wargami, wyrwał mu się warkot, a ona wtopiła się w jego ramiona. Pocałunek trwał i trwał, aż Silk myślała, że utonie, a kiedy poczuła się słabo, zsunął usta na jej szyję. Przeszył ją wstrząs i znów zaczęła dyszeć.
Michael spróbował jej szyi, gdy ocierał się o jej brzuch. Chciał, żeby poczuła, co mu zrobiła. Te cholerne okulary przeciwsłoneczne to spowodowały, a ona miała za to zapłacić. W końcu podszedł po powietrze, a ona dyszała. Uwielbiał też rozwiązły wyraz jej oczu. Mój, pomyślał, prowadząc ją do swojego biurka.
Gdy zajął swoje miejsce, odwrócił ją od siebie i popchnął na biurko. Odepchnął krzesło, podniósł jej spódnicę i ściągnął majtki. Potem uderzył ją w tyłek, lekkie ukłucie, które spowodowało, że jęknęła. Wsunął w nią palec od tyłu i stwierdził, że jest gorąca i mokra, w rzeczywistości ociekająca wodą. Bardzo go to ucieszyło.
Rozpiął spodnie, wstał i upuścił je. Chwycił ją za warkocz i odciągnął jej głowę do tyłu, żeby móc zobaczyć jej oczy. Nadal nosiła okulary, więc zerwał je z jej twarzy. Zamrugała, gdy jej oczy przyzwyczaiły się do światła. Kiedy jej oczy skupiły się na nim, podniósł jej nogę i drugą ręką położył ją na biurku. Gdy jej oczy szukały jego, wbił się w nią głęboko. „Nie wydawaj dźwięku” – warknął i zaczął atakować jej spuszczone ciało.
Obrócił jej głowę, by móc ponownie uzyskać dostęp do jej szyi. Kiedy pocałował ją w szyję, zauważył obrożę, swój kołnierzyk. Pocałował także kołnierzyk, liżąc pod nim językiem.
„Michael, nie powinniśmy tego robić”, powiedziała mu między pchnięciami, „Ktoś mógłby nas złapać”.
Spojrzał na nią, jego niebieskie oczy zwęziły się, gdy jedna brew uniosła się do góry. „Czy nie mówisz mi, żebym nie był niewolnikiem?”
Znając ton jego głosu, spuściła głowę: „Nie ma mistrza, nigdy”.
Podciągnął jej szyję z powrotem do ust i wznowił całowanie i ssanie. Odsunęła swój tyłek z powrotem w jego stronę i zaczęła się lekko z nim poruszać. Zauważył, że przygryza wargę, żeby nie jęczeć głośno. Po kolejnych pół tuzinie pchnięć położył dłoń na jej ustach i przycisnął ją do biurka. Następnie zaczął wbijać się w nią mocno i szybko.
Wiedział, kiedy zaczęła jęczeć w jego rękę, że była bliska cummingu. Trzymał rękę na miejscu, dotrzymując kroku, a kiedy poczuł, że jest napięta, syknął: „Dojdź dla mnie Silk, teraz!”
Jeden wielki piorun przeszył jej całe ciało i krzyknęła w jego dłoń. Jej ciało wydoiło jego kutasa, gdy wsuwał się głęboko w nią i z niej. Uwielbiał, kiedy przyszła. Właściwie czuł się poza jej orgazmem, jakby mógł poczuć to, co ona czuła. Jej orgazm czerpał z jego i coraz częściej potem nie poddawał się temu uczuciu. Jęknął, a potem chwycił ją za biodra, gdy stracił to głęboko w niej.
Po chwili wyszedł, zataczając się do tyłu, opadł na krzesło. Jego spodnie były wciąż rozpięte i wokół ud. Leżała na jego biurku, jej tyłek wciąż unosił się w powietrzu. Całe jej ciało trzęsło się od dyszenia.
W końcu oboje mieli siłę, by się ruszyć i Michael wstał. Wyjął serwetkę z szuflady biurka, wyczyścił się i zapiął spodnie. Następnie otarł ją i pomógł wstać. Gdy wstał, pocałował ją głęboko.
„Dziękuję”, powiedział jej, kiedy w końcu przerwał pocałunek.
Odwzajemniła uśmiech i powiedziała: „Witamy, ale tobie trzeba podziękować”.
Poprawiła ubranie i obeszła jego biurko. Czując się naga, zaczęła szukać swoich majtek. W końcu, kiedy nie mogła ich znaleźć, zapytała: „Michael, gdzie są moje majtki?”
„Nie martw się, nie potrzebujesz ich”, powiedział jej z diabelskim uśmiechem na twarzy, gdy chował je do kieszeni. Widząc jej okulary przeciwsłoneczne na biurku, podniósł je i wręczył jej: „Następnym razem zdejmij je, żebym widział twoje oczy, kiedy na ciebie patrzę”. Następnie usiadł i wznowił pracę, jakby nic się nie stało.
Kiedy wciąż stała i patrzyła na niego, spojrzał w górę i powiedział: „Nie masz przygotowanego przedstawienia?”
Zerkając na zegarek, zauważyła, że ma tylko dziesięć minut na przygotowanie się i z lekkim, rozdrażnionym znakiem wyszła. Śmiech Michaela podążył za nią za drzwiami.