OSTRZEŻENIE! To ostrzeżenie prawdopodobnie nie jest potrzebne w przypadku tej konkretnej historii, ale zamieszczam je, ponieważ jest potrzebne w przypadku większości moich historii. Jeśli zdecydujesz się przeczytać inne moje historie, upewnij się, że zapoznałeś się z ujawnieniami i ostrzeżeniami na początku każdej historii.
Wszystkie moje teksty są przeznaczone WYŁĄCZNIE dla osób dorosłych powyżej 18 roku życia. Historie mogą zawierać silne lub nawet skrajne treści seksualne. Wszystkie przedstawione osoby i wydarzenia są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo do osób żyjących lub zmarłych jest całkowicie przypadkowe. Działania, sytuacje i reakcje są WYŁĄCZNIE fikcyjne i nie należy ich podejmować w prawdziwym życiu.
Wszystkie postacie zaangażowane w aktywność seksualną w tej historii mają ukończone 18 lat. Jeśli nie masz ukończonych 18 lat lub nie rozumiesz różnicy między fantazją a rzeczywistością, lub jeśli mieszkasz w jakimkolwiek stanie, prowincji, narodzie lub terytorium plemiennym, które zabrania czytania aktów przedstawionych w tych historiach, prosimy o natychmiastowe zaprzestanie czytania i przeniesienie się w miejsce, które istnieje w XXI wieku.
Archiwizowanie i ponowne publikowanie tej historii jest dozwolone, ale tylko wtedy, gdy do artykułu dołączone jest potwierdzenie praw autorskich i oświadczenie o ograniczeniu użytkowania. Ta historia jest objęta prawami autorskimi (c) 2020 autorstwa The Technician.
Indywidualni czytelnicy mogą archiwizować i/lub drukować pojedyncze kopie tej historii do osobistego, niekomercyjnego użytku. Tworzenie wielu kopii tej historii na papierze, dysku lub w innym ustalonym formacie jest wyraźnie zabronione.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =
* * * * * * * * * * * *
Posiadanie pracy, w której podczas pandemii mogę pracować z domu, wydawało mi się całkiem miłe… na początku. To znaczy, nadal miałem swoją pracę i tak dalej, i to było bardzo dobre. Rzeczywistość była jednak taka, że po zamknięciu wielu firm klientów pozostało niewiele do zrobienia w zakresie utrzymania programu obsługi klienta. I choć nienawidziłem tych cotygodniowych spotkań poświęconych postępowi, Zoom po prostu nie był tym samym, jeśli chodzi o wymianę pomysłów i posuwanie się do przodu z nowymi projektami i pomysłami. Tak więc po trzech, czterech tygodniach wszystko zaczęło się robić naprawdę nudne… naprawdę, naprawdę nudne.
Każdy dzień był taki sam. Wstawałem około 8:30, myłem twarz i czesałem włosy, ubierałem się, a następnie ustawiałem laptopa tak, aby leżał na stole w jadalni z widokiem na zasłony. O 9:00 szef zapraszał nas wszystkich na spotkanie na Zoomie, aby „na bieżąco informować wszystkich”. Po spotkaniu pracowałem kilka godzin, aż do przerwy na lunch, a następnie przez dwie lub trzy godziny po obiedzie.
Po kilku dniach zacząłem podejrzewać, że prawdziwym celem tych spotkań było upewnienie się, że nie śpimy i pracujemy, a nie śpimy przez cały dzień. Szybko też zorientowałam się, że nikt nie widzi mnie od pasa w dół, więc nie musiałam zakładać spódnicy ani dresów. Jeszcze kilka dni i nawet nie zawracałam sobie głowy majtkami. OK, tak, śpię nago i jestem skrytym ekshibicjonistą.
Bycie ukrytym ekshibicjonistą brzmi jak oksymoron, ale tak nie jest. Bardzo chciałabym w południe przejść się środkiem Main Street, mając na sobie tylko to, co dała mi mama. Ale żyjemy w świecie, w którym kamery są WSZĘDZIE i dziesięć sekund po tym, jak zacznę chodzić, zostanę opublikowana w Internecie w całej okazałości. A kiedy już pojawi się w Internecie, nigdy nie zniknie.
Większość ludzi nie jest na tyle głupia, aby publikować wulgarne zdjęcia na swoich profilach, ale działy HR zaczynają teraz korzystać z wyszukiwania opartego na rozpoznawaniu twarzy podczas sprawdzania kandydata pod kątem pracy. Chcę być kiedyś kimś więcej niż trzecim członkiem zespołu programistycznego. Mógłbym nawet chcieć zostać szefem działu IT w jakiejś dużej firmie. A posiadanie zdjęcia, na którym dumnie dumnie kładę swoje rzeczy w buffie, mocno negatywnie wpłynie na moje wyszukiwanie w tle.
Czasami zdarzało mi się robić coś odważnego, na przykład założyć do pracy stosunkowo krótką spódniczkę i nie nosić majtek. Nie musiałam się martwić, że podniesie się na wietrze, ponieważ mam miejsce parkingowe na drugim piętrze budynku, w którym pracuję. Musi być naprawdę wietrznie, żeby dostać się do podrzucania spódnicy w miejscu, w którym parkuję. Któregoś razu zamiast windy skorzystałem z zamkniętych schodów na zewnątrz budynku, ale nawet jeśli ktoś na mnie spojrzał, gdy wspinałem się po czterech piętrach do naszych biur, nie widział niczego wyraźnie przez okna klatka schodowa. O ile wiem, nikt jeszcze nie wypuścił oprogramowania do rozpoznawania tyłków.
Spotkania odbywały się wówczas w dużej sali konferencyjnej. Zawsze jak zwykle siadałam przy stole pośrodku po lewej stronie, jednak siadając dbałam o to, aby lekko podciągnąć spódnicę. Potem przez całe spotkanie siedziałem z szeroko rozstawionymi nogami. Miejsce, w którym siedzę, jest skierowane w stronę szklanej ściany i drzwi do głównego pomieszczenia, ale tak naprawdę nikt mnie nie widział, chyba że James, szef działu IT, i Maria, programista numer dwa, z jakiegoś powodu wstali. Nie wiem, co bym zrobił, gdyby to zrobili. Wyobraziłem sobie, że siedzę tam zszokowany, a wszyscy, którzy nie byli na spotkaniu, gapią się na moją cipkę. Właściwie wszyscy, którzy nie byli obecni na spotkaniu, byli pochowani w głównym pomieszczeniu w swoich kabinach, ale ta myśl i tak sprawiła, że płynęły mi siły. Zawsze po sfilmowaniu porannego spotkania musiałem iść do łazienki, żeby upewnić się, że nic nie ścieka mi po nodze.
W połowie trzeciego tygodnia zacząłem myśleć o parku stanowym, który znajdował się tuż obok apartamentowca, w którym mieszkam. Jest to ogromny park z kilometrami szlaków turystycznych i kilkoma jeziorami. Zwykle jest pełne przez całe lato. Kiedy wychodzę na balkon, często słyszę ludzi spacerujących po lesie, a czasem nawet ich dostrzegam. W niektóre wieczory lub w weekendy wślizgiwałem się do parku małą ścieżką, którą wydeptały jelenie, pomiędzy parkiem a małym trawiastym obszarem za naszym budynkiem. Musisz wiedzieć, że tam jest, aby go nawet zobaczyć, i musisz być przyzwyczajony do podążania ścieżkami jeleni, aby na nim pozostać.
Tak naprawdę myślałem o wieży obserwacyjnej oddalonej o milę od parku. Na mapach parku nadal była oznaczona jako wieża obserwacyjna, ale z jej szczytu nie było widać nic poza otaczającymi ją drzewami. Kiedy budowano go wiele lat temu, był prawdopodobnie dwadzieścia, a nawet czterdzieści stóp wyższy od lasu, ale to było wiele lat temu i lasy rosną. Teraz drzewa były co najmniej dziesięć stóp wyższe od wieży. Ponieważ park był zamknięty i nikt nie mógł wejść główną bramą, było to idealne miejsce dla ukrytego ekshibicjonisty.
Pewnego ciepłego wiosennego dnia, zaraz po zakończeniu naszego spotkania na Zoomie, wyłączyłem komputer i udałem się po torbę z gadżetami. Czy wspominałem, że jestem także maniakiem niewoli w szafie? Mam kilka kompletów kajdanek i drążek, chromowane łańcuszki, trzy różne rodzaje kneblów i oczywiście dwa wysokiej jakości zamki czasowe. Zamki z timerem były najdroższą rzeczą, jaką kupiłem, ale jeśli wykonujesz samowiązanie, naprawdę musisz ufać, że twoje zamki się otworzą. I zawsze używam obu z nich szeregowo. Mam na myśli to, że oba są ustawione na ten sam czas i zablokowane między sobą, a także wszystko, co chcę, aby było zamknięte. Wtedy OBYDWIE zamki muszą zawieść, żebym został uwięziony. Raz ustawiłem jeden z nich źle i utknąłem na 34 godziny, a nie 4, gdybym używał tylko jednego zamka.
Ubrałam dresowe spodenki i czarny T-shirt. Nie zawracałam sobie głowy stanikiem ani majtkami, bo i tak wszystko schodziło, gdy tylko dotarłam do wieży. Myślałam, żeby po prostu przejść milę nago do wieży, ale większość szlaków w parku była widoczna z wyższych pięter apartamentowca, więc zaczekałam, aż znajdę się u podnóża wieży, żeby się rozebrać. Mogłem wszystko włożyć do torby z gadżetami, ale nie chciałem, żeby moje ubrania były ze sobą na wieży. Zgniotłam więc koszulkę i wepchnęłam ją do jednego z tenisówek. Dzięki temu nie zostanie przypadkowo zdmuchnięty czy coś. To samo zrobiłam ze spodenkami w drugim bucie, ale mniej z nich zmieściło się w bucie. Następnie ustawiłem oba buty na belce poprzecznej znajdującej się około sześciu stóp nad ziemią.
Kiedy nago wspinałem się po schodach wieży, niosąc torbę, zacząłem żałować, że przed rozpoczęciem nie założyłem jednego z wibratorów. Przy drugim podeście schodów usiadłem na szerokim obszarze i wstawiłem Pana Prawego. MR to mój ulubiony wibrator. Zapomniałem nazwy marki, ale w okręgu u podstawy widnieje duże MR, więc zawsze nazywałem go Mister Right. Jest lekko zakrzywiony i jeśli dobrze go włożę, naprawdę trafia w miejsce… gra słów zamierzona.
Nigdy wcześniej nie szłam z panem Rightem na miejscu i dotarłam dopiero do następnego podestu, zanim zaczął się wysuwać. Mam uprząż, która powinna trzymać wszystko na swoim miejscu, ale tak naprawdę nie działa dobrze, chyba że jest wtyczka, do której można ją podłączyć. Naprawdę nie chciałem wchodzić po pozostałych schodach z zatyczką w dupie, ale pan Prawy zaczął układać się w całość i naprawdę chciałem, żeby był na miejscu, więc wysiadłem z Big Blue Monster – tak, ja wymień wszystkie moje zabawki. BBM jest duży... i niebieski... i czuję się jak potwór, kiedy rozciąga mi dupę. Przepchnęłam go przez uprząż, aż wskoczyła z powrotem na miejsce... zupełnie jak mój dupek. Potem nasmarowałem Big Blue i przykucnąłem, żeby go wepchnąć.
Miałem problem z ustawieniem Big Blue na miejscu. Może się bałam... a może po prostu nigdy nie próbowałam go ułożyć na miejscu, kiedy już byłam tak podniecona. Zwykle przychodzi, gdy przygotowuję się do sesji, a nie podczas czegoś. Już miałem się poddać, kiedy wpadłem na pomysł, żeby usiąść na drugim stopniu od podestu. Postawiłem Wielkiego Niebieskiego Potwora na stopniu i ustawiłem go na środku mojego pączka róży, po czym rozsunąłem policzki i usiadłem na nim.
Auć! Nigdy wcześniej nie naciskałem na niego tak szybko. Bolało, ale w dziwny sposób było to prawie jak mini-kulminacja, gdy wszedł, a mój odbyt zacisnął się wokół cienkiej szyi obok nasady. Poczułem się naprawdę pełny i naprawdę, naprawdę napalony. Wstałem więc, wepchnąłem pana Righta z powrotem do środka, obróciłem go tak, a potem zapiąłem uprząż. Pas uprzęży jest celowo za mały, aby dopasować się do mojej talii, ale z przodu znajdują się sznurowadła, które ściągają go razem. Sznurowadła te można również przełożyć przez metalową przelotkę z przodu paska krokowego. Jeśli dobrze zawiążę sznurowadła, mogę mocno zacisnąć talię i jeszcze mocniej zacisnąć pasek w kroku. Przygotowałam rzeczy szczególnie wygodne, aby utrzymać pana Right na miejscu, a potem wzięłam torbę z gadżetami i poszłam dalej po schodach.
Po drodze musiałem się dwa razy zatrzymać, żeby wszystko się uspokoiło. Wielki Niebieski Potwór naprawdę mnie wypełniał, a Pan Prawy mruczał tam, gdzie też go chciałam, a moje ciało naprawdę chciało eksplodować, ale to jeszcze nie był czas. Jeśli poddałem się za wcześnie, zwykle karałem siebie, czasami dając sobie klapsa, czasami napełniając wannę do pełna zimną wodą, a potem zmuszając się do pozostania w niej przez pięć lub dziesięć minut. Wolałem klapsy. Nienawidzę, gdy jest mi zimno.
W końcu dotarłem na szczyt wieży. Byłam tam już kilka razy – oczywiście nie nago. Wiedziałem, że drewniane balustrady były mocno zniszczone, ale podłoga o wymiarach około dziesięciu na dziesięć stóp została niedawno przemalowana. Kiedyś nad peronem znajdował się dach, ale dawno go nie było. Jednakże cztery duże kwadratowe słupy podtrzymujące dach nadal pozostały na swoim miejscu. Wyglądało, jakby przechodziły przez podłogę peronu i być może stanowiły integralną część wieży. Naprawdę duży słupek, może 12-calowy kwadratowy, przechodził przez podłogę pod kątem i w górę na około dwie stopy. Potem była mała półka, a stamtąd prosto w górę 4-calowy słupek. Górę czterech słupków otaczała kwadratowa rama, w której znajdowały się wycięcia na krokwie, ale samego dachu już dawno nie było.
Miałem plany co do tych postów. Ostrożnie rozłożyłem łańcuchy, pasy i składany drążek. Najpierw wspiąłem się na jeden ze słupków i zawiązałem łańcuch tak, że jedna strona pętli znajdowała się wokół szczytu słupka, a druga znajdowała się w pierwszym nacięciu krokwi. Następnie użyłem łącznika śrubowego, aby mocno go zablokować. To samo zrobiłem z drugim postem. Trzymając się łańcuchów, stanąłem na podłodze peronu, żeby zobaczyć, jak wszystko pasuje. Ledwo mogłem utrzymać łańcuchy w palcach, kiedy stałem płasko na podłodze.
Następnie zakładam skórzane mankiety na nadgarstki i kostki. Moje mankiety też nie były tanie, ale jeśli grasz w tego typu gry bez odpowiednich wyściełanych mankietów, możesz sobie zrobić krzywdę… naprawdę źle. Zawinąłem mankiety na miejscu i zapiąłem je tak, aby uzyskać odpowiednią szczelność. Stanąłem z boku i ponownie chwyciłem łańcuch, żeby sprawdzić długość. Jeśli założę zamek na siódmym ogniwie od końca, moje stopy powinny sięgać podłogi.
Miałem nadzieję, że obliczenia są prawidłowe, ponieważ gdy już zacznę, nie będę mógł wprowadzać żadnych poprawek. Usiadłem na podłodze peronu i włączyłem blokadę czasową. Sprawdziłem – i to dwukrotnie – czy każdy zamek był ustawiony na trzy godziny. Nie zamierzałem używać ich szeregowo, ale gdyby coś poszło nie tak i otworzył się tylko jeden zamek, być może mógłbym pominąć timer i otworzyć zamek. Następnie zamknąłem zamek na każdym z zabezpieczeń nadgarstków i przymocowałem karabińczyk do każdego zamka. Zwykle karabińczyk jest dość łatwy do zdjęcia, ale kiedy już byłem na miejscu, był mocno naciągnięty i jedyną rzeczą, która mogła mnie uwolnić, było otwarcie zamka.
Byłem prawie gotowy. Wyjąłem mój czerwony knebel. Był to typ zabezpieczający, z kilkoma otworami wentylacyjnymi, żebym przypadkowo nie zakrztusił się powietrzem. Trzymałem go w rękach kilka minut. Nie jestem pewna, czy próbowałam zebrać się na odwagę, żeby zrobić następny krok, czy po prostu cieszyłam się ciepłymi uczuciami, jakie czułam, gdy na to patrzyłam. W każdym razie minęło trochę czasu, zanim w końcu przywiązałem go na miejsce. Miał pętlę i klamrę, ale kiedy pasek był mocno zaciągnięty, faktycznie utrzymywał się na miejscu za pomocą zapięcia na rzep. Rzep jest o wiele łatwiejszy do zapięcia za głową, gdy masz już na sobie ciężkie mankiety przytrzymujące.
Trzymałem drążek zamknięty do około 18 cali i przypiąłem go do jednej kostki. Sprawdziłem, czy krętlik i zacisk działają tak, jak powinny, a następnie stanąłem obok jednego ze słupków. Przypiąłem drążek do drugiej kostki i trzymając się górnego słupka, wskoczyłem na małą półkę. Trochę trudno było tam stać na wąskiej półce ze złączonymi stopami, ale po kilku kołysaniach w jedną lub drugą stronę, zrozumiałem Potem sięgnąłem i przypiąłem prawy nadgarstek do łańcucha zwisającego ze szczytu słupka.
Następny krok był niebezpieczny. Musiałem skakać z jednego postu na drugi. Próbowałem tego już kilka razy i udało mi się skoczyć na trzy stopy z łatwością, ale moje stopy nie były złączone, a jedna ręka nie była przykuta łańcuchem nad głową. Stałem i przez długi czas podskakiwałem na kolanach, nabierając odwagi, żeby faktycznie skoczyć. Potem nagle znalazłem się w powietrzu i moja lewa stopa wylądowała na małej półce, a lewa ręka dziko chwytała się łańcucha.
Ja to zrobiłem! Oddychałem naprawdę ciężko przez dziury w kneblu, a całe moje ciało było pokryte potem, ale udało mi się. Stałem tam, łapiąc oddech i powoli przekładając łańcuch przez dłoń, żeby móc policzyć ogniwa i spróbować dopasować siódme ogniwo do otworu w karabinku.
Nie pamiętam, czy faktycznie zakładałem łańcuch w klips. Pamiętam tylko, że nagle znów znalazłem się w powietrzu i wtedy moje stopy – a przynajmniej palce u nóg – uderzyły o podłogę. Odbiłem się z powrotem w powietrze i rozłożyłem nogi tak szeroko, jak tylko mogłem. Mój składany drążek rozporowy z łatwością otworzy się tak daleko, jak tylko zdołasz go pociągnąć, ale nie zamknie się ponownie, jeśli nie wciśniesz małych guzików na metalowych rurkach. Kiedy wróciłem na dół, moje nogi prawie dotykały słupków.
Z bólu w ramionach pomyślałem, że źle oceniłem długość łańcuchów, ale potem wszystko – czyli ja – trochę się rozciągnęło i moje stopy znów znalazły się na podłodze platformy. Nie stałam na płasko, ale też nie wisiałam na rękach. Byłem na miejscu. Teraz mogłem sobie pozwolić i cieszyć się orgazmem… albo dwoma, albo trzema.
Moje nogi właśnie zaczęły drżeć, co doprowadziło do kolejnego naprawdę dobrego orgazmu, kiedy coś poczułem. Nic nie słyszałem, ale czułem wibracje w ramionach. Były to regularne uderzenia, uderzenia, wibracje towarzyszące wspinaniu się po schodach prowadzących do wieży.
Kto by tu przychodził? Nigdy nie widziałem nikogo innego w wieży ani w jej pobliżu, nawet gdy park był otwarty. Dlaczego ktoś miałby tu dzisiaj przyjść?
Wibracje stały się silniejsze i zacząłem słyszeć kroki tego, kto się wspinał. Za kilka chwil miał tu być. Szarpnąłem się za łańcuchy, ale nic nie mogłem zrobić. Utknąłem na co najmniej kolejną godzinę lub dwie.
"Nic ci nie jest?" zawołał męski głos. Podbiegł do miejsca, gdzie wisiałem. „Czy ty…” zaczął pytać ponownie, a potem powiedział po prostu: „Och. Przeszkodziłem ci, prawda. Nie mogłam zrobić nic innego, jak tylko „ummph” w odpowiedzi na niego.
Na jego szyi wisiały dwie kamery. Jeden był schowany mniej więcej pod pachą, drugi zwisał z przodu i pośrodku. Podszedł do mnie blisko i powiedział: „Próbowałem uzyskać dobry obraz tego dzięcioła, którego słyszałem od kilku dni”. Posłał mi lekki uśmiech i kontynuował: „Myślałem, że uda mi się zrobić stąd kilka ciekawych ujęć. ...Ale nie spodziewałem się niczego tak interesującego.
Cofnął się i podniósł aparat. Krzyknęłam tak głośno, jak tylko mogłam, przez knebel i prawie wyrwałam ręce, próbując się uwolnić.
„Odbiorę to jako odmowę zezwolenia na fotografowanie” – powiedział z lekkim śmiechem. Następnie zaczął grzebać w plecaku, który zsunął i położył na podłodze wieży. „Wiesz, że gubernator mówi, że masz nosić maskę, prawda?” - powiedział z udawaną powagą. – Tak się składa, że mam kilka zapasowych – powiedział, sięgając ponad moją głową i naciągając coś na moją szyję.
„To lekkie maski chroniące przed zimnem” – wyjaśnił. „Mają przede wszystkim zapobiegać zepsuciu się zimowych zdjęć przy naprawdę zimnej pogodzie przez oddech, ale spełniają wymagania dotyczące masek materiałowych”.
Naciągnął kaptur maski z powrotem na moją głowę i opuścił go na czoło. Następnie uniósł twarzową część maski nad moje zakneblowane usta i nałożył ją na nos.
– Proszę bardzo – powiedział. „Teraz masz odpowiednią maskę”.
Podniósł aparat z powrotem do twarzy i uniósł brwi. Stałem tam, drżąc lekko, gdy Pan Prawy przybliżał mnie coraz bardziej do kolejnego orgazmu. „Odbiorę to jako pozwolenie na zaangażowanie się w dziennikarstwo fotograficzne” – powiedział z uśmiechem.
Kiedy po raz trzeci usłyszałem trzask migawki tego drogiego aparatu, wybuchłem. Pan Prawy nigdy wcześniej nie podniósł mnie tak wysoko. Gdy trzęsłam się i podskakiwałam w łańcuchach, słyszałam powtarzające się kliknięcia-klaki, kliknięcia-klamyki, kliknięcia-klaki, kiedy robił obraz za obrazem mojego bezsensownego wstydu.
Kiedy w końcu znów mogłam skupić się na tym, co się dzieje, stał tam z moim telefonem. – Witamy ponownie – powiedział. – Zacząłem się o ciebie martwić. Czy często masz tak ekstremalne orgazmy?”
Raz „umphnąłem”, ale nawet ja nie byłem pewien, co mam na myśli.
„Naprawdę powinnaś trzymać to zamknięte” – powiedział, podnosząc mój telefon, żebym mogła zobaczyć ekran. „I prawdopodobnie chcesz przenieść zdjęcia, które tym zrobiłem, z telefonu na komputer”.
Obrócił telefon na chwilę, po czym przytrzymał go tak, żebym mogła łatwo zobaczyć ekran. „Twój program pocztowy jest zablokowany” – powiedział – „ale wyświetla Twój adres e-mail, gdy pyta o hasło. Wysłałem Ci link do miejsca, w którym zamieszczę te zdjęcia.
Chciałem na niego nakrzyczeć i powiedzieć, żeby tego nie robił, ale zamiast tego znowu przekroczyłem granicę, a nawet wyżej.
„Jeśli naprawdę tego nie chcesz” – powiedział cicho – „nie opublikuję ich. Ale zatrzymam je dla własnej przyjemności. Podniósł ręce i powiedział: „Twoja twarz jest całkowicie ukryta. Nie masz żadnych tatuaży, blizn ani znamion, które ułatwiłyby Twoją identyfikację. Nikt nawet nie będzie wiedział, że to ty.
Odłożył mój telefon i powiedział: „Kiedy otworzysz zamki i wrócisz do domu, pomyśl o tym. Mój adres e-mail znajduje się w e-mailu, który wysłałem do Ciebie z linkiem. Powiedz mi tylko, żebym tego nie robiła, a nie będę niczego publikować.
Podszedł blisko i przesunął palcem w dół mojego przodu, od piersi do szczytu sznurowadeł uprzęży. „Ale jeśli lubisz wystawiać swoje ciało na świat, wrócę tu w czwartek i będę szukać kolejnych dzięciołów. Możesz pozować w stylu dowolnym lub pozwolić mi skorzystać z mojego zestawu sztuczek i zobaczyć, jakie pozy potrafię wymyślić.
Wracając do schodów, powiedział: „Tak czy inaczej, możesz zatrzymać maskę. Mam jeszcze kilka takich samych, w różnych kolorach.
Po prostu wisiał w łańcuchach, aż w końcu zamki się otworzyły. Byłem zbyt wyczerpany, żeby w ogóle zauważyć, czy Pan Prawy nadal brzęczał. Kiedy zamki się otworzyły, mogłem uwolnić ręce. Następnie usiadłem na podłodze platformy i puściłem drążek. Wszystko wydawało się być w zwolnionym tempie, kiedy wszystko pakowałam. Zdjąłem uprząż i wysunąłem MR z mojej cipy. Musiałem położyć się na plecach i założyć nogi nad głowę, żeby wyciągnąć BBM z tyłka. Wiedziałem, że przez jakiś czas będzie mnie tam boleć. Właściwie to czułem, że przez jakiś czas będzie mnie bolało wszędzie.
Zbiegłem z powrotem po schodach wieży i znalazłem swoje buty, szorty i T-shirt. Potem pobiegłem do mieszkania, żeby obejrzeć zdjęcia w telefonie. Gdy tylko zobaczyłam te zdjęcia, wiedziałam, że muszę od razu wysłać do niego maila. Nie byłem pewien, co wpisać w temacie, więc po prostu napisałem: „O twoim pytaniu”. Następnie napisałem wiadomość wielkimi literami.
Powiedziałem: „Przynieś czerwoną maskę! 10:00 CZWARTEK!”
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =
KONIEC OPOWIEŚCI
Proszę pamiętać o głosowaniu
klikając na jedną z gwiazdek na końcu historii.
Jeśli naprawdę Ci się spodobało, kliknij 5.
Jeśli naprawdę Ci się to nie podobało, kliknij 1, ale proszę, kliknij coś.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = =