„Polowanie na Belshesa: rozdział II”

966Report
„Polowanie na Belshesa: rozdział II”

Przeznaczenie obudziło się gwałtownie z powodu zimnego uścisku porannego wiatru. W pozbawionym snu oszołomieniu Destiny przypomniała sobie, gdzie jest – jej umysł został przyciągnięty do jej uwolnienia, a następnie do lat deprawacji, które znosiła w lochach. Te okrutne wspomnienia, na zawsze niszczące jej zdrowie psychiczne, sprawiły, że jej orzechowe oczy napłynęły gniewną łzą. Myślała o samobójstwie, odebraniu sobie życia, zamiast ulegać zachciankom tych zboczonych starych arystokratów. Ale te postawy były tylko chwilowe, natychmiast ginęły i były ogarnięte stalowym pragnieniem walki, przetrwania i ostatecznej ucieczki. Wykorzystując ostatnie rezerwy sił, Destiny wstała i otarła łzy z oczu zabłoconymi palcami.

Destiny podeszła do krawędzi jaskini, spoglądając na małe pagórki, w których się schroniła. Słońce jeszcze nie wzeszło. Destiny uznała, że ​​to idealny czas na przeprowadzkę, mogła wiedzieć, dokąd zmierza, ale widoczność była słaba z powodu porannej mgły. Destiny przeszła przez krawędź jaskini i ruszyła swoją drogą, jej długie, rude włosy powiewały i falowały na silnym wietrze.

Destiny zaczęła wybierać ścieżkę między małymi wzgórzami, oddalając się od wschodzącego słońca i drogi, którą biegła poprzedniego dnia. Widok Destiny na okolicę był zasłonięty przez wysoki na dwa metry trawiasty wał. Destiny upadła na kolana u podstawy nasypu, poświęcając chwilę na ułożenie jej soczystej ciała na nagich ramionach i zaczęła czołgać się po trawie na brzuchu. Destiny dotarła na szczyt i rozejrzała się po okolicy. Bezpośrednio nad nasypem znajdowała się betonowa ścieżka, która stykała się na skrzyżowaniu w kształcie litery T z polną drogą ranną przez trawiastą łąkę i kilka drzew po lewej stronie Destiny. Łąka była porośnięta gęstą trawą, która ustępowała jedynie brudnej ścieżce i drzewom, które ją otaczały z każdej strony.

Przeznaczenie wiedziało, że musi dotrzeć do drzew nad łąką, problemem było samo dotarcie tam. Przeznaczenie musiało zaryzykować wszystko. Musiała wyłamać się z ukrycia i biec przez łąkę. Odwróciła się na plecy i ześlizgnęła po nasypie, aby osłonić się przed wzrokiem, wygrzewając się w porannym słońcu, próbując pozbierać się przed niebezpiecznym zadaniem. Spokojną chwilę Destiny przerwał ryk silnika 4x4 za nią. Wbrew najlepszym instynktom Destiny przekręciła się na brzuch i wspięła na szczyt nasypu, by zbadać sprawę. Hałas trwał nadal, ale poza tym na spokojnej łące nie było żadnych zmian.

Nagle dziewczyna z rozwianymi blond włosami przedarła się przez drzewa i zanurkowała w wysoką trawę obok polnej drogi. Wysoka trawa wokół niej zadrżała, gdy zadrżała ze strachu. Kilka sekund później ciężarówka z napędem na cztery koła przejechała polną drogą, orząc przy tym luźną wierzchnią warstwę gleby. Ciężarówka podskoczyła z grubsza do przystanku sąsiadującego z miejscem, w którym dziewczyna schroniła się. Z siedzenia kierowcy wysiadł starszy mężczyzna ubrany w czerwoną kurtkę, białe bryczesy i czarne skórzane buty (tradycyjny strój LSH). Głupio dziewczyna złamała swoją osłonę, próbując dotrzeć do drzew. Mężczyzna zareagował szybko, po chwili łapiąc dziewczynę i rzucając ją na ziemię. Wstał, gdy próbowała się wyrwać. Brutalnie ją zatrzymał, chwytając za jej długie blond włosy. Ostatnim aktem obrony dziewczyny był krzyk, jej lament odbił się echem od łąki i zaatakował uszy Destiny. Blondynka została rzucona na środek toru, nie śmiejąc się ruszyć.

Jednym szybkim ruchem myśliwy zrzucił bryczesy i spodnie. Podszedł powoli do swojej ofiary i upadł na kolana za nią. Destiny zaczynało się budzić. Jej brudna dłoń przesunęła się po jej nagim ciele i musnęła wargi sromowe. Dziewczyna leżała skomląc w ziemi, gdy ten podszedł do niej i brutalnie chwycił ją za tyłek i przyciągnął do siebie o kilka pozostałych centymetrów.

Destiny rozszerzyła swoją cipkę, tworząc symbol „v” długimi palcami. Patrzyła z błyskawiczną uwagą, jak myśliwy trzymał swojego twardego kutasa w prawej dłoni i muskał nim nieosłoniętą cipkę dziewczyny. Przeznaczenie wyobraziło sobie, jak to jest być przygwożdżonym do twardej podłogi i gwałconym. Podniosła środkowy palec do ust, smarując go trochę śliną i bez litości wpychając go głęboko po kostki w swoją cipkę bez namysłu.

Łowca tkwił głęboko w blondynce po jajach i odjeżdżał, wbijając swoje jaja w jej tłusty tyłek. Chwycił garść włosów i odciągnął je do tyłu, idealnie wyginając plecy zniewolonej dziwki. Przeznaczenie zaczęło działać w drugim palcu, ale okazało się niewystarczające do wypełnienia jej chciwej cipki. Wkrótce adoptowała trzeci palec. Bezlitośnie taranuje jej cipkę od kostek głęboko i ponownie. Jej cipka stawała się coraz bardziej mokra, gdy zaczęła uwalniać pre-cum. Destiny podniosła wzrok i zobaczyła, jak mężczyzna przenosi ręce z włosów dziewczyny na jej gardło, dusząc ją i pozbawiając jej piękne ciało tlenu. Pchnięcia mężczyzny stawały się coraz rzadsze i zaczął jęczeć za każdym razem, gdy zanurzał swojego kutasa w cipce dziewczyny. Destiny zwiększyła tempo, w jakim sama brzdąkała. Wpychała palce w swoją cipkę coraz szybciej i szybciej. To było zbyt wiele do zniesienia. Dochodziła do kulminacji. Sperma wypłynęła z jej cipki. Destiny wydała z siebie stłumiony jęk, gdy zanurzyła palce w swojej cipce i zatrzymała je tam. Tymczasem łowca pchnął jeszcze raz i wydał z siebie głośny krzyk, gdy wytrysnął do łona blondynki. Wciąż ciężko oddychając. Destiny wyciągnęła oślizgłe i przemoczone palce z cipki. Sperma była na całej jej dłoni i spływała po jej pięknej nodze. Destiny wytarła nadmiar wilgoci na kępkę trawy obok miejsca, w którym leżała.

Destiny ukryła się na zboczu nasypu, gdy myśliwy sięgnął do kieszeni kurtki tylko po to, by wyjąć smycz i obrożę dla psa. Blondynka przestała już płakać, pozornie akceptując swój nowy los jako zabawkę jakiegoś bogatego arystokraty. Gdy sperma spłynęła po jej nodze, myśliwy owinął mocno jej szyję kołnierzem z rzepem, a następnie przymocował do niego smycz. Niczym posłuszny pies poprowadzono ją na czworakach po zakurzonym torze z powrotem do jego ciężarówki. Otworzył bagażnik ciężarówki, a następnie otworzył drzwi klatki w środku. Destiny patrzyła, jak myśliwy chwyta dziewczynę za nogę i włosy i wpycha ją do klatki z psem. Zamknął drzwi klatki i bagażnik samochodu, a następnie wspiął się z powrotem na siedzenie kierowcy. Uruchomił silnik i pognał polną drogą na betonową drogę, skręcając w lewo – kierunek, który Destiny przypuszczała, prowadził w stronę Hallu.

********************

„Um… przepraszam”

Przeznaczenie obudziło się gwałtownie. Leżała skulona na dnie nasypu, osłonięta od wściekłego wiatru i, co najważniejsze, przed betonową drogą. Destiny nie otworzyła oczu, ale wiedziała, że ​​ktoś stoi przed nią i przygląda się jej nagiemu ciału. Karcąc się za to, że zasnęła w tak kompromitującym miejscu, Destiny powoli otworzyła oczy.

Wzrok Destiny naprężył się przed letnim słońcem; niewyraźna postać odcinająca się od jaskrawego światła. „Nie martw się” przemówił głos „Nie jestem… jednym z nich”

Oczy Destiny przyzwyczaiły się do światła słonecznego. Mogła teraz rozpoznać postać jako niską kobietę z blond włosami do ramion i przenikliwymi niebieskimi oczami. „Obserwowałem cię przez około godzinę” zauważyła dziewczyna „Powinieneś chyba się ruszyć, tuż za tą drogą jest kilka drzew, które wyglądają na lepsze miejsce do schronienia się na noc”

"OK! Jesteś szefem” uśmiechnął się Destiny. Minął co najmniej rok, odkąd rozmawiała z inną dziewczyną. Oczywiście w lochach byli zamaskowani ludzie, ale nigdy nie byli chętni do rozmowy, a podczas wypuszczania z sali ostatnią rzeczą, o której wszyscy myśleli, była wymiana uprzejmości. Obie dziewczyny w milczeniu przesunęły się po nasypie, dając sobie imponujący widok na łąkę z wysoką trawą i względne bezpieczeństwo drzew.

„Wczoraj zacząłem z grupą dziewcząt. Wszyscy zostali… schwytani… dziś rano. Postanowiłam, że od teraz ruszam się po południu, w ten sposób masz dostęp do światła słonecznego, ale jest ich mniej, no wiesz… myśliwych – wyjaśniła dziewczyna, gdy pełzali po gęstej trawie na brzegu. „Tak przy okazji, jestem Evie”.

„Och, jestem Przeznaczenie. Miło mi cię poznać – odpowiedziała rudowłosa piękność.

Dotarli już do szczytu nasypu. Od ich pozycji było około 100 metrów przez gęstą trawę do lasu. „Pójdę pierwszy, skradnę się na tor, a potem, jeśli nie zobaczę niczego, co nadchodzi, przebiegnę resztę sprintem. Do zobaczenia w lesie” wyjaśniła Evie, zanim Destiny zdążyło nawet polecić jakikolwiek inny plan.

Evie przeskoczyła nasyp i ześlizgnęła się po drugiej stronie. Podpełzła kilka metrów do krawędzi betonu i uklękła przy nim na sekundę, rozglądając się w lewo iw prawo. Na chwilę wyskoczyła ze swojej przykucniętej pozycji i ruszyła pełnym biegiem po betonie, a potem na wysoką trawę, poruszając się tak szybko, jak tylko mogła, kierując się w stronę bezpiecznych drzew. Destiny nie mogła nic poradzić na to, że została przyciągnięta do tyłka Evie, przesuwając się idealnie w zgodzie, gdy jej idealne nogi przesuwały się jak tłoki po łące, a jej soczyste blond włosy spływały z tyłu. Evie wkrótce dotarła do linii drzew i zniknęła z pola widzenia.

Po kilku sekundach Destiny uznała, że ​​to jej kolej. Podobnie wdrapała się na skarpę i ześlizgnęła po drugiej stronie. Podkradła się do betonowej ścieżki, zauważając, jak po obu stronach droga wije się poza zasięgiem wzroku w obu kierunkach. Nasłuchując przez chwilę, Destiny nic nie usłyszała. Zbierając się na odwagę, wstała i zaczęła biec. Chropowaty beton na jej bosych stopach był udręką, ale wkrótce znalazła się w długiej, łąkowej trawie pędzącej z pełną prędkością. Pociła się. Linia drzew zbliżała się coraz bardziej. Mięśnie jej płonęły, ale zebrała się w sobie, zbierając rezerwy wytrzymałości, by przepchnąć się przez ostatnie pięćdziesiąt metrów łąki. Szła dalej, jej mięśnie krzyczały, jej płuca sapały, pot spływał jej po brudnym czole. Upadła między gałęzie sosen, padając na dyszącą i wyczerpaną kupę. Igły sosnowe wbijają się jej w stopy i kolana. Po kilku sekundach usłyszała szept z lasu. „Przeznaczenie… tutaj”.

Patrząc w górę, Destiny zobaczyła ładną, podobną do myszy twarz Evie, wyłaniającą się zza kłody. Destiny wstała i obeszła gnijące zwłoki powalonego drzewa, a potem opadła na wyczerpaną kupkę obok Evie.

"Zmęczony?" zapytała Evie.

„Tak” roześmiała się Destiny.

„Mówię, że odpoczywamy tu na noc. W żaden sposób nie mogą wjechać ciężarówkami i nie mają powodu, by się tu zatrzymywać” — wyjaśniła Evie.

"My?"

Zaskoczona Evie odpowiedziała: „Cóż… wiesz… myślę, że mamy większe szanse na przeżycie razem… wiesz… jeśli chcesz?”

„Ciągam za nogę”

Dziewczyny zaśmiały się, zbliżając się do siebie.

„Powiem ci coś” zaczęła Evie „Zagrajmy w prawdę, żeby lepiej się poznać. Idź pierwszy”

„Ok” powiedziała Destiny w zamyśleniu, w końcu łapiąc oddech. „Powiedziałeś, że byłeś z grupą dziewczyn, kim one były? Co się stało?"

„Cóż, właściwie to są dwa pytania. Ale tym razem pozwolę mu się przesunąć. Byłem z dwoma innymi, Lauren i Lily. Biegaliśmy razem po premierze, ostatnią noc spędziliśmy razem przy drodze. To był nasz błąd. Obudził nas ryk silnika, ta ciężarówka zatrzymała się tuż obok miejsca, w którym spaliśmy – musiał nas zauważyć przez drzewa. W każdym razie wybiegł z ciężarówki i zanim którekolwiek z nas zdążyło uciec, trzymał Laurę w ramionach. Cóż… ja i Lily nawet się nie zatrzymałyśmy, żeby pomóc. Po prostu biegliśmy. Biegliśmy przez około godzinę, aż dotarliśmy do strumienia. Prąd był zbyt silny, aby go przepłynąć, więc szliśmy wzdłuż niego, aż znaleźliśmy przejście, ale był tam mężczyzna stojący na straży z koniem uwiązanym kilka metrów dalej. Lily odwróciła się do mnie i zaproponowała, żebyśmy razem do niego pobiegły. Oczywiście dopadnie jednego z nas, ale drugi ucieknie. W każdym razie, wyłamaliśmy się z ukrycia i pobiegliśmy na skurwiela, który uderzył Lily prosto w twarz, powalając ją na ziemię. Ale biegłem dalej. Kiedy byłem nad rzeką, odwróciłem się i zobaczyłem, że pieprzy ją w rzece, w której leżała, a krew spływała jej po twarzy. nie przestałem. nie próbowałem pomóc. Po prostu szedłem dalej” – odpowiedziała Evie.

Łza zaczęła spływać po policzku Evie. Destiny natychmiast pochyliła się i wytarła je ze swoich miękkich policzków. Spojrzeli sobie w oczy, ale Destiny szybko przerwała napięcie, odwracając wzrok i szepcząc: „Twoja kolej na pytanie”.

„Ok… czy ty… wiesz… urm… dotykałeś się… od… lochów” dopytywała się Evie.

"Co za pytanie!" zarumieniła się Destiny „Ale bez obaw, jestem w grze. Tak, faktycznie. To było zanim zasnęłam na tym nasypie, myśląc tylko o mnie i moim byłym chłopaku”.

„Wow… gorąco” odpowiedziała Evie „Lily i Lauren miały z tym problem od czasów lochów, ale potrzebuję czegoś, co utrzyma mnie przy zdrowych zmysłach, co pomoże mi się ochłodzić, wiesz”.

Destiny przyznała, że ​​Evie bezwstydnie wpatruje się w swoją cipkę. Destiny rozszerzyła swoje nogi o kilka cali, otwierając usta, co pozwoliło jej lepiej wyglądać. Wzrok Evie zatrzymał się na brudnej cipce Destiny; przyszła zbyt wyrywając się z zachwytu. Dziewczyny siedziały przez kilka sekund w niezręcznej ciszy,

dopóki Evie się nie odezwała. – My… eee… lepiej odpocznijmy. Jutro długi dzień”

„Dobrze, mamo” bezczelnie odpowiedziała Destiny.

Destiny upadła z powrotem na zimną, liściastą ziemię, która przewróciła się na jej bok. Zamknęła oczy i przyjęła powitalną falę snu.

Podobne artykuły

Letnie przygody_(0)

Hej, to moja pierwsza historia, mam nadzieję, że wam się spodoba. Mam nadzieję, że ta historia zostanie dobrze przyjęta, w takim razie będzie część 2 (a może i więcej). To wszystko wydarzyło się latem przed moimi 16 urodzinami na 3-miesięcznym obozie letnim (bardziej ustawienie w klasie, ale było o wiele więcej rzeczy na świeżym powietrzu). Właściwie to było zabawne; Zaprzyjaźniłem się z wieloma ludźmi i tak dalej, ale to nie to sprawiło, że to lato było wyjątkowe. Zawsze była taka dziewczyna, która siedziała kilka krzeseł dalej podczas zajęć. Miała na imię Stephanie i była niesamowicie piękna. Miała około 5' 6 cali...

1.3K Widoki

Likes 0

Brudna ulica

Właśnie dziś rano wyszedłem z domu. Przeszedłem przez ulicę. Był wspaniały młoda nastolatka przechodzi obok. Mogła mieć 15 lub 16 lat. Nosiła krótkie spódniczki i piękne brązowe opalone nogi. Było lato, więc wszyscy byli w dobrych nastrojach. Ona ruszyła przede mną swoimi pięknymi długimi nogami. Gapiłem się na jej tyłek, który trzęsła się nieświadomie przede mną. Musiałem wystawić fiuta! Teraz ja Szedłem tuż za nią, pocierając mojego penisa. Och, mój Boże, czy to było przyjemne. gapiłem się na jej nogi, jej piękne włosy, jej okrągły bąbelkowy tyłek i potarłem mojego penisa. Potem ja musiał przyjść. O mój Boże, co za obciążenie...

924 Widoki

Likes 0

DIY Nastolatki cz.II

Jak powiedziałem w części 1 tej historii, odkąd po raz pierwszy odkryłem, jak zabawna może być masturbacja, robiłem to gorączkowo trzy lub cztery razy dziennie; eksperymentuję z różnymi pozycjami w mojej sypialni i wkładam różne przedmioty, a także moje palce do mojego futrzanego migotania. Wciąż podkochiwałam się w Garym; chłopak z innej szkoły, ale poszliśmy kilka tygodni, zanim w końcu zebrałem się na odwagę, żeby z nim porozmawiać. Było piątkowe popołudnie i przez cały dzień byłem szczególnie napalony, ponieważ pogoda była gorąca i słoneczna, a po południu grałem w hokeja. Samo to normalnie nie podnieciłoby mnie; ale potem, kiedy się przebrałem...

721 Widoki

Likes 0

Jeźdźcy na brzuchu

Rozdział pierwszy Nota wydawcy: Ta historia została pierwotnie opublikowana przez Jillian i Pomponio Magnusa w Archiwach Kristen. Jeśli chcesz, możesz napisać do mnie na PW, aby uzyskać adres internetowy. Sao Paolo, Brazylia, 1923 Kiedy Alicia była nastolatką, jej matka uważała, że ​​jej pobożność religijna to tylko faza. Dziewczyna zaczęła wstawać przed wschodem słońca, aby wziąć udział w wczesnej mszy. Było to bardzo niezwykłe, ponieważ jej rodzina składała się z zatwardziałych kupców z miasta Sao Paolo i rzadko miała czas na ezoteryczne skłonności. Początkowo matka Alicji podejrzewała chłopca. Pewnie spotykała się na mszy z jakimś młodym rozpustnikiem albo, co gorsza, z księdzem...

610 Widoki

Likes 0

HISTORIA ALLISON: CZĘŚĆ TRZECIA

Mniej więcej przez następny tydzień Vic i Allison spędzali większość czasu w łóżku, na zmianę zaspokajając nawzajem ogromny popęd seksualny! Allison dowiedziała się, że Vic pochodzi z bardzo zamożnej rodziny, dzięki czemu mogła rzucić pracę kelnerki i poświęcić cały swój czas kochankowi! Allison przyjęła swoją rolę kobiety, jakby się do tego urodziła, i czuła się tak, jakby Vic był mężczyzną w heteroseksualnym związku, przejmującym kontrolę i wydającym wszystkie rozkazy! Kiedy byli w mieszkaniu, Vic miał jedną zasadę, której Allison musiała przestrzegać bez względu na wszystko, a mianowicie, żeby była cały czas naga! Mimo że Vic była dominacją w związku, było oczywiste...

536 Widoki

Likes 0

Mary wprowadza się

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Mary, była gorąca niedziela, taka niedziela przeznaczona na siedzenie z zimnym napojem przed telewizorem lub czytanie książki. Chociaż temperatura często wzrastała znacznie powyżej dziewięćdziesięciu sześciu stopni, które dominowały dzisiaj w moim rodzinnym mieście Sacramento, coś w tym weekendzie powodowało, że ludzie byli szczególnie leniwi. Gdyby to był poniedziałek lub jakikolwiek inny dzień tygodnia, ludzie próbowaliby ignorować upał tylko po to, by ich dzień pracy był o wiele bardziej znośny. Myłem rodzinnego sedana na przednim podjeździe i myślałem o grze 49er później tego popołudnia, kiedy kątem oka zobaczyłem dużą ciężarówkę U-Haul. Wiedząc, że spodziewamy się nowych sąsiadów...

1.5K Widoki

Likes 0

Pamiątkowe oszołomienie

– Zgwałcona, kiedy spałam w swoim pokoju, tak, z kim się spotkałaś ostatniej nocy Teri? Podpisywanie do Sherry „Nie kłamię. Joe i jego przyjaciel przytrzymali mnie w piwnicy i zgwałcili!” Łzy w moich oczach, gdy wyraz niedowierzania na twarzy mojej tak zwanej najlepszej przyjaciółki mówi mi, że nie wierzy w moją historię. Jakby nie mogła nie widzieć siniaków na moich ramionach, wysuszonej spermy między nimi moje uda lub podartą koszulę nocną, którą miałam na sobie, kiedy kładłam się spać. „Dobrze, powiedz, że ci wierzę, jak znaleźli cię samą, w piwnicy, ubraną tylko w koszulę nocną?” Jakże! Mój umysł cofa się w...

1.4K Widoki

Likes 0

Szepty w ciemności(1)

To było latem 69 roku. Moja żona została ugryziona przez skorpiona podczas pracy w ogrodzie i była hospitalizowana przez tydzień. To niewątpliwie położyło kres naszym planom na ten weekend i sprawiło, że nasza czternastoletnia dziewczyna się dąsała. Nie mogła się doczekać tej podróży od miesięcy i w oczekiwaniu chodziła po chmurach. Dla niej myśl o pierwszym lataniu samolotem była sama w sobie egzotyczna. Była zdruzgotana, widząc swoje marzenia o ucieczce z wiejskiej wsi na niepewnym zawieszeniu. Pierwsze dwa dni poszły prawie tak, jak się spodziewała, wcześnie kładła się spać i była bezczynna, a od czasu do czasu słychać było jęki pogardy...

1K Widoki

Likes 0

Moja pierwsza dziewczyna_(1)

Moja pierwsza dziewczyna (Proszę zauważyć, że wszystkie imiona zostały zmienione…. WIĘC POGADAJ Z TYM!) To była 7 klasa w roku szkolnym 2003-2004. Szkoła zaczęła się tak samo jak zawsze, wchodzisz i widzisz te wszystkie cholerne dupki z zeszłego roku. Tyle że ten rok był inny, wszedłem i zobaczyłem, że wszyscy dojrzeli. Chłopcy byli wyżsi, dziewczynkom rosły cycki i nikt nie mógł zapomnieć, że był to rok, w którym dziewczęta nosiły bardziej zdzirowate stroje. Wiesz, krótkie spódniczki, tak krótkie, że mogłam zobaczyć wszystkie dziewczyny w bieliźnie i wszystkie miały na sobie cudowne staniki. Byłem zaskoczony, cóż, nie tak naprawdę wiedziałem, że dzieje...

1K Widoki

Likes 0

Harry_(0)

Rozdział 56: Bitwa na plaży A/N: Przygotuj się na więcej akcji… Przeczytaj, przejrzyj, ciesz się! – Musimy wracać, wiesz o tym, prawda? zapytał Fred, gdy tylko on i Luna dotarli do Wrzeszczącej Chaty. „Może powinniśmy upewnić się, że możesz iść pierwszy, właśnie wezwałem Drake'a, żeby tu przyszedł… Pokazałem mu sekretną drogę w jego głowie, przybiegnie tutaj z maksymalną prędkością, obiecuję”. Odpowiedziała, pomagając mu usiąść na kanapie i przyglądając mu się uważnie. - Poza tym obiecałem Harry'emu dziesięć minut, a minęła ledwie jedna. „Nie obchodzi mnie, czy mogę chodzić, czy minęło trzydzieści sekund… nie powinniśmy byli wychodzić”. Zaprotestował ze złością, zdenerwowany, że...

957 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.