Nawiedzony przez ducha Futa Rozdział dziesiąty: Napalone zapasy Futasa Autor: mypenname3000 Prawa autorskie 2016 Moje oczy się otworzyły. Leżałem w zagajniku, w którym tańczyłem Kagurę, aby przywołać wielkiego Kami Hangetsu. Ostatnim, o którym pamiętałem, był księżyc w pełni, płonący światłem i cieniem, energia spadająca na mnie, popychająca mnie na ziemię. Zamrugałem, starając się przypomnieć sobie, co stało się później. Jakaś obecność mnie powitała, owinęła w kokon, zmieniła. Byłem gąsienicą. A teraz mogłem być motylem. Nade mną księżyc w pełni świecił na nocnym niebie, patrząc na mnie w środku nawiedzonego lasu. Ale teraz nie bałem się tych lasów. Nie po doświadczeniu, które...
1.5K Widoki
Likes 0